granola2

 

 

Październik to dość ciężki okres. Dzień bardzo się skraca, poranki ciemne i chłodne. To taki czas przygotowania na chłody i słotę jesienie oraz ostrą zimę. Jesienią i zimą jak nigdy dbam o swoje śniadania.  W chłodne dni sprawdzają się dla mnie węglowodany, ale wybieram je z głową. Uwielbiam granolę, ale ta kupna trochę mnie składem potrafi przerazić. Podejrzałam trochę na różnych blogach i stwierdziłam, że skoro wszyscy ją robią, to zrobię ją i ja 🙂

Moja granola to połączenie płatków owsianych, migdałowych, żurawiny i rodzynek z dodatkiem amarantusa. Wyszło naprawdę słodko, chrupiąco i sycąco.

 

Domowa granola z żurawiną migdałami i amarantusem

Składniki ( na duży słoik litrowy)

3 garście płatków owsianych

3 garście płatków migdałowych

3 garście nasion siemienia lnianego

3 garście żurawiny suszonej

3 garście rodzynek

3 garście amarantusa ekspandowanego

2  łyżki miodu

2 łyżki brązowego cukru

2 łyżki oleju

2 łyżki wody

 

W misce wymieszałam wszystkie bakaliowe suche składniki.

W rondelku podgrzałam lekko podgrzałam olej z wodą. Dodałam do niego miód i cukier. Mieszać tak długo, aż powstanie jednolity płyn. Zalać nim suche bakalie w misce i energicznie wszystko wymieszać. To potrwa ok pół minuty zanim wszystkie składniki ładnie się połączą. Odstawić na 15 minut.

W tym czasie rozgrzać piekarnik do 180 °C.

Dużą płaską blachę ( taką dołączoną do piekarnika) wyłożyć pergaminem do pieczenia. Naszą masę bakaliową wykładamy na papier i rozsmarowujemy na płasko. Wkładamy do pieca. Całość piecze się ok 20-25 minut, ale jest małe ALE. Ja ustawiłam sobie zegarek aby dzwonił co 5 minut i co 5 minut mieszałam moją granolę na blasze aby się równo przypiekła i przyrumieniła. Kiedy ma już piękny złoty kolor i wszędzie roznosi się już cudowny aromat to nasza granola jest już gotowa. Po wyjęciu z pieca pozostawić do wystudzenia. Kiedy już to możliwe, łamiemy na małe kawałki dłońmi i przekładamy do słoika.

Fanom żurawiny polecam też przepis na śniadaniową kaszę jaglaną.

Smacznego!

granola1