O dłuższego czasu jestem posiadaczką długich pukli. W jednym z postów opisałam jak o nie dbam, Pielęgnacja włosów – moje sposoby. Biję się teraz z myślami, czy je ściąć, czy nie, bo jak każda kobieta lubię zmiany. Może zanim zaczniecie pisać, ściąć czy nie, ja może odpowiem, dlaczego wciąż z tym czekam.
Wygoda
Długie włosy są dla mnie niebywale wygodne. Nawet jeżeli nie mam ochoty na ich długotrwałą stylizację, czyli prostowanie ich, po prostu splatam warkocze, robię koki lub jeżeli moje włosy ułożyły się w ładne fale spinam lekki kucyk nisko, tak tuż nad karkiem.
Wygoda
Bo jeżeli jeszcze nie wiecie, to długie włosy, są niezwykle wygodne 😉 Wielkie wyjście i zero czasu na mycie i układanie a na głowie ptasie gniazdo w związku z jesienną słotą? Nic prostszego! zwilżamy lekko pukle, nakładamy wygładzające mleczko i zaczesujemy gładki, prosty i elegancki kok. Mało szykownie? Dodajmy ozdobną spinkę lub opaskę, wieczorowa sukienka i mamy total look!
Wygoda
Nie pisałam o tym? W mojej ocenie długie włosy to czysta wygoda. Mimo, że ich mycie i suszenie zabiera mi sporo czasu, to i tak nie bardzo chciałabym je drastycznie ścinać. Dzięki matce naturze mam suchą skórę ( może dzięki Hashimoto?) i włosy mi się nie przetłuszczają! Korzystam z tego i myję je 2 razy w tygodniu. Jednak są dziś suche szampony ( wkrótce recenzja!) i uczesania które pozwalają „przeciągnąć” moment mycia o np.12-24 godzin. Nie myślcie, że propaguję chodzenie z tłustymi włosami! To jest obrzydliwe, ale jeżeli ktoś ma suchą skórę może z tego korzystać.
Przekonałam kogoś? To może zaprezentuję kilka uczesań które królowały u mnie w wakacje i nie tylko 🙂
Taka opaska z warkoczy. Fryzura kompromis gdy chcemy mieć rozpuszczone włosy i spięte jednocześnie.
Wysoki kok – mój faworyt! Pasuje zawsze i wszędzie i nikt mi nie powie, że cokolwiek innego tak ułatwi życie w upalny dzień!
Dobierane warkocze, tzw. holendry. Niezwykle efektowne i najczęściej spotykane u sporstmenek..
Taki miks, z dwóch warkoczy powstanie jeden.
Holender z przedziałkiem z przodu, lubię ostatnio przedziałki!
Luźny warkocz przeciągany ( efektowny, prosty i uroczo romantyczny!)
Wysoki kok stworzony z 2 dobieranych warkoczy. Mój hit! Sprawdza się w pracy i na imprezie, a wrażenie robi piorunujące!
Dwa koczki tuż nad karkiem. Proste i wygodne!
3 Comments
ELFIE
Wysoki kok plus te holendry to moi faworyci; też zapuszczam, ale na razie mam jeszcze za krótkie na te fryzury… 🙂
mojamalakuchnia
uwielbiam mieć spięte włosy – wygoda to podstawa : )
Iźka
Cześć wielkie dzięki za post !