Pasztet9Lubicie pasztety? W mojej rodzinie wszyscy je uwielbiają. Porządny ( czyli tłusty i wieloskładnikowy) pasztet to mus na święta i wszystkie uroczystości rodzinne. Ten powstał w porywie ratowania gotowanych mięs z rosołu zalegających w zamrażalniku. Nie lubię wyrzucać niczego i jak rozmrażałam lodówkę, postanowiłam dać temu mięsu ponowne życie.  Ponieważ nie miałam aż takiej ilości mięsa aby powstała mega wypasiona ilość pasztetu, postanowiłam dodać do niego nieco dodatków.

Pasztet z mięsa gotowanego z kaszą gryczaną i pieczarkami

Składniki ( na dużą keksówkę)

1,2 kg mięsa gotowanego ( indyk, wołowina, podgardle, kilka drobiowych żołądków)

2 szklanki ugotowanej kaszy gryczanej

250g pieczarek

2 cebule

4 ząbki czosnku

2 ugotowane marchewki

2 łodygi selera naciowego

2 kajzerki(czerstwe)

50 g masła

bułka tarta do wysypania foremki

masło do wysmarowania formy
sól

pieprz

tymianek

pieprz ziołowy

gałka muszkatołowa (świeżo tarta)

2 jajka(duże)

 

Całą sprawę rozpoczęłam od sklarowania masła, czyli rozpuszczenia go i zebrania z jego powierzchni białych farfocli ( szumowin, zwał jak zwał). To piana powstała z białek mlecznych. Należy to robić powoli, aby nie doszło do przypalenia. Ja zawsze kroję masło na małe kosteczki i wrzucam do rondla o grubym dnie. Na bardzo małym ogniu powoli rozpuszczam masło, na wierzchu zbiera się biała piana, którą zbieram małym sitkiem. Na dnie zebrana jest pozostała część białek, dlatego bardzo delikatnie przelewam do innego naczynia, aby ścięte białka pozostały na dnie. Takie masło możemy dłużej przechowywać w lodówce więc spokojnie możemy przygotować jego większą ilość.

Na sklarowanym maśle rumienię cebulę pokrojoną w kostkę. Kiedy przybierze już rumiany kolor dorzucam pokrojone w plastry pieczarki lekko solę i odparowuję.

Marchew i seler obieram i gotuję na parze do miękkości. Gotowane mięso kroję na mniejsze kawałki i dorzucam do masła z pieczarkami, na koniec dodaję bułki pokrojone w kosteczkę i kaszę gryczaną.

Całość ( mięso, warzywa i kaszę) przepuszczam 2-3 razy przez  maszynkę do mięsa o drobnych oczkach. Kiedy masa jest całkowicie gładka doprawiam. Wbijam jajka i mieszam całość. Wszystko musi mięć bardzo gładką konsystencję i nie stawiać oporu przy mieszaniu. Nie może jednak być zbyt wodniste, gdyby miało za dużo płyny dodajcie trochę bułki tartej, a gdyby było za suche wbijcie jeszcze jedno jajko ( ew. można dodać odrobinę rosołu).

Wyłożyć wysmarowaną tłuszczem i obsypaną tartą bułką keksówkę. Masa pasztetu nie powinna sięgać wyżej jak do 2/3 wysokości, aby w trakcie pieczenia zawartość nam nie wykipiała! Górę wygładzamy łyżką.

Pieczemy w temperaturze 200 °C przez ok 60-75 minut.

Smacznego!