Zwracam się do Was drodzy blogerzy i czytelnicy  blogów kulinarnych o pomoc.  Jeżeli któs z Was zagląda na mojego bloga, wiedzie, że przestałam jeść mięso, w związku z tym pojawił się problem!

Co proponujecie zabierać do pracy jako drugie śniadanie/lunch w wersji wege?? No wiadomo owoce i sałatki to pewnik. Kanapki mi się już przejadły. A pomysłów brak. Kasza jaglana też już testowana….

Możecie być pewni, że jeżeli wykorzystam czyjść pomysł, na pewno opiszę to na blogu i forum z podaniem autora pomysłu i jego stronki www. Ja już poprostu nie mogę jeść kanapek z twarogiem.

 

Z góry dzięki za pomoc

 

:*