Przez ostatnie pół roku mój blog spał. Nie dodawałam wpisów, nawet tych o moich ukochanych lunch boxach. Nie oznacza to jednak, że do pracy chodziłam bez śniadań, choć i takie dni się zdarzały. Przez te sześć miesięcy przeszłam wiele etapów: klasycznie pudełka, kupowane po drodze naprędce produkty na drugie śniadanie ( bułki, serek, pomidory, owoce jogurty itp.) po gotowe zestawy obiadowe przywożone do biura. I wiecie co? Nic nie sprawdza się tak jak zestawy przygotowane w domu!
Produkty kupowane przed pracą zwykle nie zaspokajały potrzeb wielogodzinnej pracy umysłowej, a tylko zapychały brzuch, a gotowe obiady są po prostu za tłuste. Do jedzenia w pudełkach wróciłam już wcześniej, ale jako, że „Nowy rok, nowa ja” od dziś co poniedziałek będę zamieszczać na nowo swoje pudełka. Poza klasycznymi daniami obiadowymi, będą też zestawy na dni kiedy cały dzień spędzam w samochodzie, czyli przystosowane do jedzenia bez podgrzewania i w miarę niebrudzące.
W Nowym Roku do pracy wróciłam dopiero 7 stycznia, dlatego też moje zestawy dziś zawierają tylko pudełeczka na dwa dni. Dodatkowo dodam, iż w piątki moje pudełeczka będą nieco skromniejsze, ponieważ pracuję krócej. Moje pozostałe zestawy możecie znaleźć na blogu w kategorii Zestawy do pracy.
Zestawy do pracy
#42
CZWARTEK
Zupa krem z cukinii i brokułu z makaronem kokardkami
Pulpety z indyka w sosie pomidorowym z puree ziemniaczanym i glazurowana marchewka z dodatkiem kolendry.
Na przekąskę mandarynki i jabłko
PIĄTEK
Twarożek waniliowy ( z dodatkiem ekstraktu waniliowego i łyżeczką miodu), mandarynki i fasolka w sosie pomidorowym.
Smacznego tygodnia!
4 Comments
Agnieszka Wieczorek
Pyszne zestawy! Jak ja dawno pulpetów z indyka nie jadłam 🙂 dzięki za przypomnienie
domowacukierniaewy.blox.pl
I w pracy można dobrze zjeść, jak widać 🙂
Panna Malwinna
Cieszę się, że znów zaczęłaś focić swoje pojemniki. Wszystkie zestawy wyglądają przepysznie!
Ania - Fabryka Pomysłów
ja bez pojemników też nie ruszam się z domu 🙂