Nie wiem jak Wasze maluchy, ale mój Młody ma w przedszkolu kilka hitów które chętnie przenosi na domowe „podwórko”. Do jego ulubieńców należą smażona ryba ( panie w przedszkolu robią najlepsiejszą panierkę), zalewajka i zapiekanka ziemniaczana z kiełbaską. Kiedy Młody wymusza na mnie przygotowanie jakiegoś przedszkolnego przysmaku staję przy kuchni cała w nerwach. Nie wiem jak Wasze bąble, ale mój jest wybitnym smakoszem i doskonale rozpoznaje niuanse między zupą przedszkolną a domową. Fakt jest taki, że jak wszystkie dzieci coś jedzą, to jest to przysmak, a w domu to już zwykłe danie.
Ziemniaczana zapiekanka z kiełbaską była dla mnie długo zagadką i wyzwaniem. Nie umiałam złapać tego czegoś co przedszkolna zapiekanka miała, a czego brakowało mojej. Po kilkunastu próbach doszłam do etapu, w którym prawie się załamałam, bo nic Młodemu nie smakowało, aż któregoś dnia mnie olśniło. Postanowiłam zrobić taką prostą zapiekankę, jaką moja mama przygotowywała mi w dzieciństwie, gdy z dnia poprzedniego zostało jej za dużo ziemniaków. I to był strzał w dziesiątkę! Jednym słowem prostota jest najważniejsza. Tylko ziemniaki, dobra kiełbasa, ser żółty, jajko, przyprawy i już mamy zapiekankę z dziecinnych lat. Ktoś powie, że prościzna, ale ja nad tym banałem musiałam się nieco napocić.
Ziemniaczana zapiekanka z kiełbasa
Składniki na 3-4 porcje
4-6 średnich ziemniaków
mała cebula
50-75 g kiełbasy
jajko
100 g startego żółtego sera
2-3 łyżki śmietany 18%
szczypta soli
pieprz
natka pietruszki
Ziemniaki obieramy, kroimy w plastry i wrzucamy na osolony wrzątek na ok 15 minut. Kiełbasę kroimy w kostkę, cebulę i natkę drobno siekamy. W oddzielnym naczyniu rozbijamy jajko i roztrzepujemy je ze szczyptą soli, dodajemy śmietanę, pieprz, natkę pietruszki, ser żółty i całość dokładnie mieszamy, dodajemy odcedzone ziemniaki, cebulę i kiełbasę. Całość dokładnie mieszamy, tak aby nasza masa z jajka sera i śmietany dokładne oblepiła ziemniaki i wszystkie składniki dokładnie przemieszały.
Przekładamy całość do naczynia żaroodpornego i pieczemy w temperaturze 180 °C przez ok 25 minut. Podawać od razu, ale dla milusińskich najlepiej poczekać chwilę, aby nieco przestygła. Polecam całość posypać obficie świeżo poszatkowaną natką pietruszki i zjeść popijając zimnym kefirem.
Smacznego!
2 Comments
zjedz_mnie
Młody wybitnie ma siłę do mobilizacji mamusi, ale dałaś rade i zapiekanka jest ! 🙂
judik
Sama bym zjadła tej zapiekanki chętnie! 🙂