Pogoda na moje nieszczęście zaczyna być coraz bardziej adekwatna do kartki w kalendarzu. Pomimo urodzin przypadających na listopad, nie pałam szczególną miłością do tej pory roku. Dziś wprawdzie nie przyjmuję jesieni depresyjnie. Trochę wpłynęło na to podejście mojej mamusi, która stwierdziła że jako „starsza pani w średnim wieku” docenia każdą porę roku i każdą pogodę, poza koszmarnymi upałami. Do tej pory jesień kojarzyła mi się głównie z deszczem, wiatrem i.. Read More