Witam Was po weekendzie! Wiem, nie odzywałam się. Nie pisałam, nie wklejałam i…nie gotowałam! Ale ale, mam na to wszystko logiczne wytłumaczenie. Mąż wrócił po 2 tygodniowej nieobecności. Jedliśmy u rodziców i cieszyliśmy się po zakończonej rozłące. No ale nie samą miłością człowiek żyje i czasem jeść musi! Rano stwierdziłam że obiad u mamusi niby pyszny, ale skoro schabowy mnie nie urządza, to muszę coś ekspresowo przygotować! Po przeżyciach spowodowanych.. Read More