Zimno i śnieżnie. Niby miało być jakieś ocieplenie, ale ja go specjalnie nie widzę. W każdym bądź razie miałam rano sporo odśnieżania, a teraz widzę że wszystko znowu porządnie zasypane i szuflowanie znowu bliżej niż dalej 🙁 W sobotę po spacerku postanowiłam rozgrzać się czymś od środka. Szybki przegląd lodówki wprawił mnie w osłupienie – PEKIŃSKA u mnie w lodówce? No kurcze nie wiem skąd się tam wzięła, nie wiem.. Read More