W ten weekend w Częstochowie odbywały się Dożynki. Jak co roku zjechało się mnóstwo wystawców. Rolnicy, piekarze, górale. Grille uginały się pod kiełbasami i szaszłykami, w powietrzu unosił się aromat nie tylko pieczonego mięsa, ale i waty cukrowej- to taki zapach mojego dzieciństwa. Uwielbiałam wszelkiego rodzaju festyny na który przyjeżdżał Pan z maszynką do waty cukrowej. W magiczny sposób przemieniał zwykły cukier w cudowny biały puch. Do dziś.. Read More