Jakiż ten świat wirtualny jest mały. W sumie przecież zaglądam na Wasze Blogi, zostawiam komentarze jak mnie coś poruszy, ale jakoś każdy odzew z Waszej strony jest dla mnie niesamowitą radością. Widzę, że komuś podoba się to co robię. Dlatego niezmiernie ucieszyło się moje serce widząc e-mail od Kamili z Bloga Our Flavours of Friendship. Zuchwale zaproponowała mi akcję wirtualnego gotowania, a ja w swej wrodzonej bezczelności zgodziłam się bez.. Read More