Lubię zupy 🙂 Tak w dwóch słowach mogę opisać siebie i swoje upodobania kulinarne. Dom rodzinny od zawsze kojarzy mi się z talerzem ciepłej i aromatycznej zupki. Mama i babcia potrafiły zawsze dzięki tej prostej potrawie wyczarować cudowną atmosferę miłości, ciepła i „domowości”, nawet jeśli to była zwykła „marchwianka” czy „pietruszajka”. Naprawdę nic tak na mnie nie działa w takie deszczowe dni, jak miseczka rosołku albo kartoflaneczki. Staram się często.. Read More