Kochani, kończy się właśnie stary poczciwy 2013 rok. Wierzący w przesądy mogą twierdzić, że nareszcie, ale zawsze czegoś żal. Ten rok był dla mnie wyjątkowy. Dlaczego? Kilka spraw się na to nałożyło; chrzciny Młodego, jego pójście do przedszkola, zakup przeze mnie nowego aparatu i ciągłe zabawy jego ustawieniami, pierwsze od narodzin Młodego wakacje z prawdziwego zdarzenia, zrzucenie przeze mnie tych obrzydłych kilogramów i na koniec roku OSPA! Tak moje Młode.. Read More