Jakby na to nie spojrzeć to  już minął miesiąc od najbardziej wyczekiwanego dnia w roku.

Jedną z głównych wigilijnych potraw jest kapusta z grochem i grzybami 🙂

Ponieważ wczorajszy dzień był bardziej Bożonarodzeniowy niż aura w święta natchnęło mnie na to pycha danie.

Nie wiem jak u was , ale u mnie panuje zwyczaj kiszenia kapuchy na zimę. Ogórków nie wiedzieć czemu nie kisimy, pewnie dlatego że potem tylko ja je jem, a zdecydowana większość rodziny woli konserwowe, pikle i tego typu wariacje…

Z rana przegrzebałam spiżarnianą ( o wiele na wyrost stwierdzenie bardziej kuchenna, ale służącą za spiżarnię) szafkę.  Znalazłam: kilogramowe opakowanie grochu 🙂 jak ja lubie promocje w Auchanie 🙂 , suszone grzybki od babuni męża :)i natchnęło mnie na kapuchę 🙂

Nie pozostało mi nic innego jak tylko wycieczka z gumową rękawicą do garażu, gdzie majestatycznie panoszy się wielki ceramiczny gar na kapuchę.  Chciał nie chciał musiałam doń zajrzeć ( tego zapachu nie lubię) i zanurkować ręką w celu wyłowienia cudownej kiszonki 🙂

Jak tylko to uczyniłam zalałam groch ( cały kilogram o ja wariatka) wodą i pognałam do pracy. Nie wiem ile wy moczycie groch, ale mi wyszlo ze moczył się jakieś 8 godzin, więc mu starczyło.

Nie sądzę aby któs nie wiedział jak się robi kapustę z grochem, ale gdyby jednak ktoś się taki znalazł to proszę bardzo 🙂

Potrzebne na giga porcję:

ok 2 kg kapusty kiszonej

1 kg grochu ( łuskanego)

2 duuuże cebule

sól , pieprz

2 łyżki mąki

masło ( na oko)

olej

liść laurowy

No więc tak:

1. Groch zalewamy na całą noc ( lub cały dzień , ważne aby moczył się min 6 godzin) zimną wodą. Po tym czasie gotujemy go w tej wodzie.  Nie powiem wam g\dokładnie ile taki groch będzie się gotował. Ja lubię jak jest ugotowany dosłonie na puree, ale znam sympatyków lekko twardawego grochu.

W każdym razie im dłużej moczyliśmy groch tym później gotowanie będzie łatwiejsze ( i krótsze). Groch tak czy siak będzie się gotował minimum 30 minut ( od zawrzenia wody. Musimy pamiętać aby płomień nie był zbyt ostry, gdyż groch będzie nam kipiał i tworzył dosyć trudne do usunięcia plamy.

2. Grzyby ( nie powiem wagowo miałam ok 2 garści mieszczących się w mych dłoniach) zalewamy wrzątkiem. Powinny się tak moczyć kilka godzin, ale prawda jest taka że zwylke zalewam je dopiero jak sobie o nich przypomnę. I jest dobrze jak ma to miejsce jeszcze przed rozpoczęciem siekania kapusty i gotowania grochu 😀

3. Kapustę siekamy tak drobno jak lubimy. Ja nie lubię zbyt drobnej więc tworzę nitki ok 2cm. I gotujemy ją w osobnym duuużym garnku.  Dodajemy do niej liście laurowe, ziele angielskie,  i grzyby  wraz z wodą w której się moczyły( uwaga, przy ich wlewaniu, na dnie miseczki można znaleźć piasek z grzybów!!). Jeżeli kapusta jest bardzo kwaśna należy ją wcześniej odcisnąć, a wodę na wszelki wypadek odstawić. Może się okazać , że w trakcie gotowania, będzie jej jednak kwasowości brakowało.

4. Cebulę siekamy i wrzucamy na rozpuszczone masło wymiesane z olejem i smażymy na złoty kolor. W drugiej patelni rumienimy mąkę i zalewamy ją zrumienioną cebulą.

5. Łączymy ze sobą wszystkie składniki i doprawiamy solą i pieprzem ( moja kapusta była dość słona więc już nie potrzebowała dużo soli. Najlepiej smakuje na drugi dzien odgrzewana 🙂

Ja moją kapustę podałam z ziemniakami i smażonymi piersiami kurczaka.

Pyyycha 🙂

Taki obiad ma wiele zalet.  Przynajmniej dla mnie. Po pierwsze praktycznie zawsze mam w domu ziemniaki i jakieś mięso ( w zamrażalniku) , kapustę mamy swoją , a od grochu i chomikowania tego typu artykułów spożywczych jestem już chyba uzależniona… Cóż nieuleczalny przypadek…