Nasiona chia to ostatnio hit na blogach, półkach sklepowych i w moich pudełkach lunchowych. Nie będę się dziś rozpisywać o ich cudownych właściwościach. Zdradzę jedynie, że już Aztekowie doceniali nasiona szałwii hiszpańskiej, a dziś trafiły na nasze polskie stoły.
Podchodziłam do niej nieco sceptycznie, ale po przewertowaniu sporej liczby przepisów zrozumiałam, że te niewinnie wyglądające nasionka same w sobie są bez smaku, nadajemy go im poprzez składniki jakie dodajemy. Chia w płynie pęcznieje i przyjmuje jego smak i aromat. Przygotowanie puddingu to łatwizna, trochę jak z nocną owsianką .
Pudding z nasion chia
Składniki na 1 porcję
3/4 szklanki mleka ( u mnie migdałowe)
3-4 łyżeczki nasion chia
łyżeczka miodu
owoce
Mleko wlewam do słoiczka, wsypuję nasiona chia i dodaję miód. Szczelnie zakręcam słoik i energicznie nim wstrząsam aby miód dobrze się rozpuścił. Jeżeli wasz miód jest scukrzony, podgrzejcie delikatnie mleko. Mój przed-pudding wkładam na noc do lodówki. Rano dodaję owoce i zabieram do pracy. Proste i pyszne!
Smacznego!
3 Comments
Ania
mniam! 🙂 ostatnio to jedno z moich ulubionych śniadań obok owsianki, jaglanki i puddingu z tapioki 🙂
domowacukierniaewy.blox.pl
Pyszny! 🙂
Panna Malwinna
Moje ulubione śniadanie 🙂