No i mamy ferie. Fakt, że nie w moim województwie, ale już są. Niektórym dzieciakom więc pogoda dopisała i nawet mogły sobie pohasać na sankach. Moje Młode też zaliczyło przejażdżkę na sankach, odśnieżanie podjazdu i wożenie śniegu taczką. Nie to nie są żadne wymyślne kary z naszej strony, po prostu moje dziecię uwielbia zabawy w śniegu ( jak wszyscy dopóki nie muszą jeździć autem i odśnieżać rano samochodu), a jego taczka i łopata które latem służą do zabaw w piachu, teraz są idealne na śniegowe igraszki.

Wdrożona do pudełek, dziś nie kładę się spać zanim sobie boxów nie spakuję na dzień następny. Rano zaoszczędza mi to mnóstwo czasu i Wam też to polecam. Co do pojemników to królują w nich pomarańcze, a ostatnio makaron ryżowy. Postanowiłam spróbować usunąć gluten ze swojej diety choć na jakiś czas. Nie jest to jednak podążanie ślepe za modą, a raczej chęć wspomożenia mojej styranej tarczycy, ale o tym będzie osobny wpis, bo wiem, że sporo osób świeżo zdiagnozowanych jest zalewana informacjami na temat diet, suplementów, leczenia i dziwnych form terapii. Ale to nie dziś. Dziś pudełka 🙂

Zestawy lunchowe do pracy 44

PONIEDZIAŁEK

Przekąski: Pomarańcza, banan;

Lunch: Gołąbki w sosie pomidorowym.

ŚRODA

Przekąski: Mała pomarańcza z melonem, małe banany

Lunch: Makaron ryżowy z czarnuszką z duszonymi warzywami( seler naciowy, marchew, pieczarki, cebulka, papryka czerwona z pomidorami z puszki, doprawione pietruszką i kolendrą)

CZWARTEK

Przekąski: Jabłko z pomarańczą,

Lunch: Makaron ryżowy, blanszowany szpinak, warzywa na parze( fasolka szparagowa, marchew, kalafior), kiełki rzodkiewki,

PIĄTEK

Przekąska: Banan,

Lunch: Sałatka ze szpinakiem, papryką czerwoną, kiełkami rzodkiewki, orzechami włoskimi i serek kozim.

Smacznego tygodnia!