Każdy kto posiada na gospodarstwie choć jedną sztukę dziecka wie, jakie problemy czasami sprawia racjonowanie mu posiłków. Moje dziecię, zwykle jedzące sporą ilość produktów ostatnimi czasy przeżywa nawracająca fascynację zwrotu „nie lubię”. Każdy dzieć ma takie zagrania, a my biedni rodzice martwmy się za nie. Bo ostatnio moje dziecko jadłoby tylko jajka na miękko i kabanosy. Dla urozmaicenia może wciągnąć czekoladę lub galaretki, ale to najmniej pożądania przeze mnie.. Read More