Źródła:
nr 1
nr 3
Jakim jesteście typem? Rannym
ptaszkiem, czy sową? A może to zależy u Was od dnia? Niezależnie od tego w której grupie się uplasujecie to myślę, że na pytanie czy lubicie kawę, przynajmniej połowa odpowie TAK.
Ja kawę bardzo lubię. Jej aromat, smak, kolor. Piękne ziarenka niezmielonej kawy są nie tylko zwiastunem wspaniałego napoju, ale i doskonałym elementem dekoracyjnym. Wsypane do wysokiego kieliszk
a mogą służyć jako świecznik, można je też wysypać bezpośrednio na biały lub kremowy obrus układając efektowne wzory. Kawę można pić jako energetyczny napój, dodawać do ciast, deserów oraz innych potraw. Smaczna jest na gorąco i na zimno. Sprawdza się w mroźne poranki, jak i leniwe upalne popołudnia. Można do niej dodać odrobinę alkoholu, lub aromatyzować nią likiery i nalewki. Ale czy zastanawialiście się jak daleką podróż musiała przebyć? Czy wszędzie smakuje tak samo? Jaka jest kawa w krajach arabskich, jaka u naszych sąsiadów, a jaka na naszej rodzimej ziemi ? Dziś pokrótce postaram się naszkicować historię kawy.
Nasiona ? czyli owoce kawowca znane były już w I tysiącleciu p.n.e. Gotowano je z dodatkiem masła i soli. Jednak nie były wtedy rośliną uprawianą przez człowieka, a owoce były zbierane z krzewów dziko rosnących. Stamtąd najprawdopodobniej arabscy kupcy ok. XIV w przewieźli je Jemenu. W tym okresie opracowano metodę palenia nasion i przygotowywania z nich napoju.
Kozia historia kawy J
Legendy głoszą iż sufi Shaikhash- Shadhili podczas jednej ze swych wędrówek spotkał na swej drodze niezwykle pobudzone stado kóz. Ich zachowanie wydało mu się na tyle niezwykłe iż postanowił spróbować owoców jedzonych przez zwierzęta i co się okazało? Że jemu też dają niezłego ?kopa?.
Druga legenda nt. odkrycia kawy to tzw. Legenda Kadliego. Jest niezwykle podobna do poprzedniej. Pewien pasterz imieniem Kaldi zauważył, że jego owce po zjedzeniu pewnych ?jagód? z krzewów rosnących na wzgórzach są bardziej żwawe. Zaniepokojony pobiegł do pobliskiego klasztoru i opowiedział mnichom o całym zdarzeniu. Ci przyrządzili z przyniesionych owoców napar i odkryli pobudzające działanie tego napoju. Wg tej legendy to właśnie Beduini przyczynili się do rozprzestrzenienia po całej Arabii.
Mimo kontrowersji jakie wzbudzała nowa używka i zakazów nakładanych w Mekce czy Kairze, jej popularność rosła w Arabii błyskawicznie. Zakazy znoszono, a Turcja z czasem stała się kawowym potentatem i pośrednikiem w handlu nią.
Kawa w Europie( i Ameryce)
Na nasz kontynent kawa dotarła późno i w ilościach raczej skromnych. W XVII w. niewielkie ilości kawy dostępne były w miastach takich jak: Londyn czy Hamburg. Dopiero rok 1683 i oblężenie Wiednia przyniosło i pozostawienie przez nich sporych zapasów w mieście punkt zwrotny w kulturze picia kawy w Europie. Jak się domyślacie początkowo budził ten napój spore kontrowersje na naszej europejskiej ziemi, szczególnie religijne. No bo jak to tak, pochodzi od Arabów, pobudza. To na pewno jest jakiś wymysł szatana! Tak sam Lucyfer na pewno maczał w kawie swój koślawy paluch! Ale kolonie zrobiły swoje J W XVII wieku każde szanujące się mocarstwo kolonijne miało w swoim posiadaniu sadzonek kawy.
Do Polski trafiła pod koniec XVII w z Mołdawii. Wiadomo, że Jan III Sobieski był wielkim entuzjastą kawy, ale nie brakowało na naszych terenach opinii że to napój niesmaczny i co najciekawsze, szkodliwy! Tę opinię głosił m.in. Jan Andrzej Morsztyn. Dopiero XVIII w. przełamał złą passę kawy w Polsce. Najpierw zyskiwała w Gdańsku, gdzie powstała pierwsza kawiarnia (kafehaus), aby wkrótce rozprzestrzenić się na cały kraj i ostatecznie doczekać się wpisu w księgach medycznych jako lek na problemy gastryczne. Początkowo był to napój tylko dla elit, ale jak wszystko z czasem zaglądało pod strzechy J Pomimo czarnego PRu kawa z każdym dniem zyskiwała nowych zwolenników, tak by w 1779 doczekać się komedii pt. ?Kawa? ( Adam Kazimierz Czartoryski).
Początkowo kawę pito jak w krajach wschodu- czarną bez żadnych dodatków, ale stopniowo zaczęto ją ?ulepszać? z pomocą mleka , śmietany, cukru czy nawet soli(!). W okresie tym mocna kawa z tłustą śmietaną nazywana była kawą ?po polsku?.
W 1818 r. niejaki Ferdynand Bohm otworzył we Wrocławiu pierwszą fabrykę kawy zbożowej, która zyskała ogromną popularność wśród ludzi mniej zamożnych. Wraz z popularnością kawy w Polsce, rosła też liczba lokali serwujących ten napój. W XIX w kawiarnie nabrały charakteru klubowego, a w karczmach zaczęto je ?wzmacniać? alkoholem. Idealna kawa tego okresu to ta która ma „czarność węgla, przejrzystość bursztynu, zapach mokki i gęstość miodowego płynu”. Napój ten w bogatych domach przygotowywany był przez specjalnie wykwalifikowaną służbę, zajmującą się tylko parzeniem kawy i podawany do łóżka na pobudzenie i czasami do podwieczorku.
Jej handlem zajmowali się kupcy obracający najróżniejszymi towarami. Specjalistyczne firmy pojawiły się dopiero w Galicji w drugiej połowie XIX w. A do końca tego wieku sprzedawana była surowa, do samodzielnego palenia. Niedobory kawy z Polsce często dawały się we znaki. W okresie PRLu była ona jedną z cenniejszych łapówek, a rodzima ?Inka? nie dała rady wyprzeć z naszego rynku swego pierwowzoru. W tych latach kawę pito ze szklanek, zalaną po prostu wrzątkiem i nazywano ten sposób podawania ?po turecku?. Dziś kawa i naczynia do jej podawania są ogólnodostępne.