Dzisiejszy post jest dość wyjątkowy. Rok temu po raz pierwszy miałam przyjemność wziąć udział w wirtualnym gotowaniu. W tym roku po raz pierwszy zaproponowała mi to Panna Malwinna z bloga Filozifia Smaku.
Malwina zaproponowała kotlety z bobu, w związku z jej cotygodniową akcją „zielona środa”, a ja naiwnie przystałam, bo bób kocham. Nie wpadłam jednak na jedno, zanim bób się przerobi, trzeba go obrać, a ja w trakcie obierania zjadłam prawie połowę! Cóż trzeba sobie było i z tym poradzić. Innym problemem okazała się moja totalna improwizacja. Nie chciałam kolejnych kotletów z dodatkiem jajka, bułki tartej/ manny czy mąki. Chciałam prostoty i taki efekt uzyskałam. Moje kotlety wyszły smaczne, acz rustykalne w formie 🙂 No tak, wyszły po prostu niespecjalnie ładne, ale tu przecież o smak chodzi 🙂
Kotlety z bobu
składniki na ok 10 szt:
500 g bobu
2 łyżki zmielonego siemienia lnianego
sól
pieprz
ząbek czosnku
1/2 pęczku szczypiorku
domowa bułka tarta lub otręby do panierki
olej do smażenia
Bób gotujemy w osolonym wrzątku, odcedzamy, przepłukujemy zimną wodą i obieramy ( chyba że macie cierpliwość czekać do lekkiego przestudzenia, ja nie mam).
Obrany bób dzielimy na 2 nierówne części. Większą blendujemy, a drugą lekko tylko maltretujemy widelcem, aby pozostały całe kawałki. Szczypior szatkujemy, ja to zrobiłam dość grubo, czosnek przeciskamy przez praskę. Zmielone siemię lniane zalewamy wrzątkiem, tylko 3-4 mm powyżej poziomu „mączki” lnianej. Studzimy i zimną taką galaretkę dodajemy do bobu ze szczypiorem i czosnkiem. Solimy i pieprzymy do smaku. W razie gdyby wyrabiana masa była za rzadka, należy ją podsypać otrębami, lub mielonym siemieniem.
Mokrymi rękami formujemy kotleciki i obtaczamy w bułce lub otrębach. Smażymy na rozgrzanym oleju rzepakowym.
Podajemy z odświeżającym sosem, np. jogurtem greckim z cytryną i koperkiem.
Smacznego!
5 Comments
Panna Malwinna
Ale fajnie wyszły Ci te kotleciki. Nie wiem, co Ci się w nich nie podoba. Są bardzo ładne 🙂
JustInka
Trochę miałam inna wizję ich wyglądu. Jednam smak zrekompensował urodę inną od oczekiwanej.
judik
Z bobu kotletów nigdy nie robiłam, ale wyglądają super 🙂
Patyska
haha dla mnie to profan 😉 ja bym zjadła wszystko, więc żaden kotlet by nie powstał 😉
Ola in the kitchen
Takich kotletów to ja jeszcze nie jadłam, świetny pomysł!