Kiedy mama podyktowała mi ten przepis zasłyszany w jakimś programie kulinarnym jakoś mnie nie przekonywał. No bo niby ryba po grecku to już klasyk polskiej kuchni, ale żeby śledź? Moi mili, jestem w stanie uwierzyć, że są w stanie zdetronizować śledzie w pomidorowym sosie słodko-kwaśnym. Składniki są łatwo dostępne, a przygotowanie nie nastręcza problemów. Czyli jest tak jak większość z nas lubi.

sledz-po-grecku2

Śledź po grecku

400 g śledzia typu matyjas

400 g marchwi

400 g cebuli

200 g przecieru pomidorowego ( Passaty)

szczypta soli

pieprz

łyżeczka soku z cytryny

łyżeczka miodu

2-3 łyżki oleju

 

Śledzie oczyszczamy i moczymy ok 30 minut w wodzie. Po tym czasie kroimy w drobne paski. Cebulę kroimy w piórka, wrzucamy na zimną patelnię, polewamy olejem, mieszamy całość. Włączamy palnik i podgrzewamy całość, ale bardzo delikatnie. Kiedy poczujecie, że cebula wydziela mocny zapach, wyłączamy gaz  i dodajemy przecier pomidorowy. Całość znowu mieszamy i doprowadzamy do ponownego podgrzania po czym zdejmujemy z ognia. Dodajemy szczyptę soli, pieprzu skrapiamy całość sokiem z cytryny i dodajemy miód. Marchew należy ugotować w skórce, po ostudzeniu obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Dodajemy ją do jeszcze ciepłego sosu pomidorowego i dorzucamy śledzie. Całość delikatnie mieszamy i odstawiamy na kilka godzin, najlepiej na noc.

Smacznego!

[adsense_inserter id=”%postid%”]