Wczorajszy dzień minął w oka mgnieniu. Małe sprzątanie, igraszki z Młodym, spacer zakupy…Wolny dzień? Marzę o dniu wolnym, kiedy nie muszę wstać rano nakarmić chłopaków. Kiedy to mnie przynoszą śniadanie do łóżka. Widzę to tak:
Słoneczko delikatnie wkrada się do pokoju przez uchylone okno. Luciano wesoło poćwierkuje, a cudowny zapach kawy pieści moje zmysły. Nikt mnie nie pogania, ani nie popędza. Delektuję się owocami i poranną prasą, w czasie kiedy panowie bawią się za ścianą. Cały dzień mija mi leniwie, głównie na czytaniu, leżeniu i pachnieniu. Wystawiam swoje białe ciałko na słońce i przybieram piękną oliwkowo-brzoskwiniowy odcień. Obiad robi się sam i to z deserem!
Ale wróćmy na ziemię. Takie rzeczy spotykają mnie tylko we śnie lub w marzeniach. Tak więc cieszę się choćby tymi kilkoma minutami, kiedy mogę przysiąść przy komputerze i poczytać co u Was słychać.
Od kilku dni przygotowuję kaszę jaglaną na różne sposoby. Odczarowuję ją 🙂 Wczorajszej nie zdążyłam sfotografować, ale dziś to nadrobiłam 🙂
Kasza jaglana na śniadanie
PORCJA DLA 1 OSOBY (ale bardzo głodnej)
Mała filiżanka kaszy ( filiżanka do espresso)
2 takie małe filiżanki wody
2 takie filiżanki mleka
łyżka siemienia lnianego
łyżka suszonej żurawiny
łyżka suszonych bananów
Kaszę chwilkę podprażyłam na suchej, gorącej patelni. Potem zalałam ją wrzącą wodą. Pogotowałam kilka minut ( woda zaczęła się wchłaniać w kaszę) i zalałam całość mlekiem. Dodałam suszone owoce i siemię lniane. Jeżeli już w tym momencie jest już bardzo gęste, to należy dodać jeszcze wody/mleka. Spróbować smak – jeżeli mało słodki dodać troszkę cukru trzcinowego lub słodziku. Odstawić na ok 15 minut do lekkiego przestudzenia i ściągnięcia masy.
Smacznego!
Możecie mi nie wierzyć, ale jeszcze niedawno, nie znosiłam kaszy jaglanej. Nie smakowała mi i już. A teraz? Jestem nią głęboko oczarowana!
Podobną kaszę śniadaniową możecie znależć u Karoliny z QuchniaWege TUTAJ, ale akurat sama wrzucałam wszystko na oko i nie sugerowałam się nikim.
2 Comments
Kamila
Chyba przy okazji i mi odczarowałaś kaszę jaglaną, nabrałam na nią ochoty 🙂 Nabrałam ochotę na śniadanie.
JustInka
Dziś nastawiłam owsiankę lodówkową 🙂 Zobaczymy jak mi wyjdzie 😀