Kochani!
Dzisiejszy wpis ukazuje się sam… Mnie nie ma w Polsce! Wyjechałam na upragnione wczasy. Nie chciałam jednak zostawić bloga samopas, bo to już moje ukochane dziecko! Zżyłam się z nim, Wami i tym całym wirtualnym światkiem. Żywię głęboką nadzieję, że mimo mojej nieobecności w kraju i na Waszych blogach będziecie tu jednak zaglądać. Obiecuję, że nie pozostawiłam mojego bloga samopas 🙂 Przekonacie się!
Kilka osób pytało się mnie jak robię sos czosnkowy. Czy na majonezie, jogurcie, itp.
Odpowiedź jest taka, że robię na tym co akurat mam. Najbardziej lubię na majonezie. Domowym.
Wiecie, tu wszyscy dietetycy będą grzmieć, ale ja uważam, że lepiej jest zjeść 25% czegoś pysznego, nawet jeżeli to bomba kaloryczna, niż 200% dietetycznego odpowiednika. Moja filozofia polega na tym, że jeżeli sobie ciągle czegoś odmawiam, to koniec końców i tak rzucę się na to prędzej czy później i zjem go wtedy zdecydowanie więcej!
Wolę masło, niż margarynę, śmietanę 30-36% niż jej 12%towe odpowiedniki, mleko pełnotłuste od odtłuszczonego. Przeczytałam kiedyś broszurę o Francuzkach. Jak to się dzieje, że mają jedną z bardziej kalorycznych kuchni Świata a nie tyją! Ba one zachowują cudowną sylwetkę i szyk! Dlaczego? W skrócie powiem tak. Jedzą małe porcje i delektują się smakiem.
Ale wracając do mojego sosu czosnkowego. Dzisiejsza wersja to sos na jogurcie greckim. Gęsty ciężki i smaczny!
Sos czosnkowy na jogurcie
jogurt typu greckiego – 350 g
serek ( u mnie philadelphia) 50 g
2 ząbki czosnku ( u mnie były to naprawdę wielkie ząbki! jak półtora zwykłego)
2 czubate łyżeczki miodu
szczypta soli
pieprz ziołowy ( 1/4 łyżeczki)
łyżeczka domowej Vegety
pół łyżeczki suszonej natki pietruszki
łyżeczka soku z cytryny
pieprz
Serek wrzucam do miski i dodaję do niego ok 2 łyżek jogurtu. Wciskam do serka czosnek, doprawiam i mieszam wszystko na gładko widelcem. Mieszam najpierw serek z niewielką ilością jogurtu bo nabiera ładnej konsystencji i idealnie połączy się z resztą jogurtu. Kiedy całość jest już dobrze wymieszana, dodaję pozostały jogurt i smakuję. Jeżeli nie macie miodu, dodajcie cukru. Słodycz podnosi smak czosnku.
Dla lubiących ostre klimaty proponuję dodać szczyptę pieprzu cayenne.
Smacznego!
8 Comments
Students Kitchen
Ile osób, tyle sosów.:D Mój powstaje z jogurtu greckiego, majonezu i keczupu. 😀 U Ciebie zafascynował mnie dodatek miodu. 🙂 Zapraszam w moje skromne progi w odwiedziny. 🙂
Ola
a to sprytny wpis ;D udanych wczasów 🙂
Agnieszka
Bardzo lubię sos czosnkowy. Smaruję nim najczęściej pizzę. Wolę ten na jogurcie.
Pozdrawiam
Panna Malwinna
Ja zawsze przygotowuję ten na jogurcie. U Ciebie podoba mi się ten dodatek serka i miodu. Chętnie wypróbuję 🙂
Mary
Muszę zdecydowanie wypróbować taki sos, luby będzie zachwycony! Ja pewnie też, bo z dziwnym umiłowaniem zajadam się czosnkowymi i cebulowymi daniami!
Veggie
Popieram jedzenie prawdziwych składników w rozsądnych ilościach, sos robię bardzo podobnie, a wczasów życzę Ci najpiękniejszych na świecie 🙂
aztecs
Jak wegeta to bez soli. Ta przyprawa posiada w sobie aż 50% soli. Nie mówiąc już o polepszaczach. Szkoda skażać taki fajny przepis sztucznymi dodatkami.
JustInka
Oczywiście zgadzam się. Nadmiar soli szkodzi. Jednak ja używam domowej Vegety, do której soli nie używam. Zapraszam do zapoznania się z przepisem na Domową Vegetę.