11-12grudnia

Poprzedni tydzień dał mi nieźle popalić. od piątku do środy na zwolnieniu i niestety brak możliwości gotowania i focenia bardzo mnie smuciły, ale poleniuchować czasem warto. Szczególnie w doborowym towarzystwie. Cierpiałam na straszne zawroty głowy i sporo czasu zwyczajnie przeleżałam. Młody układał się obok i opowiadałam mu niestworzone historie. Były to bajeczki, śmieszne historyjki czy rymowanki. Fajnie tak posiedzieć z dzieckiem i robić coś tylko dla przyjemności Młodego.

„Dzięki” mojej niedyspozycji paradoksalnie bardzo dużo czasu poświęciłam Młodemu i polecam Wam mały eksperyment. Poświęćcie choćby jedno wolne popołudnie tak poleniuchować z maluchem. Celowo podkreślam wolne, bo jeżeli macie całą listę zadań takie działanie jest bezsensowne i prędzej czy później zakończy się włączeniem bajek w TV. Co wtedy robić? Śpiewać piosenki, grać w łapki, stawiać stemple z ziemniaka czy zrobić biwak w dużym pokoju. Pomysłów jest wiele. Każdy wie, co z jego dzieckiem sprawdzi się. Ważne aby udawać, że telewizor nie istnieje.

Przez tę całą historię byłam tylko 2 dni w pracy, stąd też tylko 2 zestawy. Ale za to było smacznie i pomarańczowo.

Zestawy do pracy 27

Jedzenie na wynos #27

Chudniemy w biurze #39

11grudniaCZWARTEK

Makaron ze szpinakiem i tuńczykiem, jabłko i pomarańcza.

12grudnia

PIĄTEK

Kotlety z kurczaka i pieczarek, marchew i fasolka gotowane na parze, jabłko i pomarańcza.

Smacznego!