Poprzedni tydzień dał mi nieźle popalić. od piątku do środy na zwolnieniu i niestety brak możliwości gotowania i focenia bardzo mnie smuciły, ale poleniuchować czasem warto. Szczególnie w doborowym towarzystwie. Cierpiałam na straszne zawroty głowy i sporo czasu zwyczajnie przeleżałam. Młody układał się obok i opowiadałam mu niestworzone historie. Były to bajeczki, śmieszne historyjki czy rymowanki. Fajnie tak posiedzieć z dzieckiem i robić coś tylko dla przyjemności Młodego.
„Dzięki” mojej niedyspozycji paradoksalnie bardzo dużo czasu poświęciłam Młodemu i polecam Wam mały eksperyment. Poświęćcie choćby jedno wolne popołudnie tak poleniuchować z maluchem. Celowo podkreślam wolne, bo jeżeli macie całą listę zadań takie działanie jest bezsensowne i prędzej czy później zakończy się włączeniem bajek w TV. Co wtedy robić? Śpiewać piosenki, grać w łapki, stawiać stemple z ziemniaka czy zrobić biwak w dużym pokoju. Pomysłów jest wiele. Każdy wie, co z jego dzieckiem sprawdzi się. Ważne aby udawać, że telewizor nie istnieje.
Przez tę całą historię byłam tylko 2 dni w pracy, stąd też tylko 2 zestawy. Ale za to było smacznie i pomarańczowo.
Zestawy do pracy 27
Jedzenie na wynos #27
Chudniemy w biurze #39
Makaron ze szpinakiem i tuńczykiem, jabłko i pomarańcza.
PIĄTEK
Kotlety z kurczaka i pieczarek, marchew i fasolka gotowane na parze, jabłko i pomarańcza.
Smacznego!
5 Comments
Beata
Raczej odwrotnie powinno być, a naszej kulturze to piątek jest bezmięsny 😀
JustInka
Niby tak, ale to chyba raczej w czasie postu obowiązuje. Poza tym ja jem tak niewiele mięsa, że jak uż jem to jest święto 😉
Panna Malwinna
Pomarańczowo, jak na grudzień przystało. Pyszne zestawy 🙂
judik
Same smakowitości! 🙂
Magda C.
Znowu same pyszności 🙂