Lubię kanapki. No kurczę nie wiem czemu, ale jedzenie kanapek, sprawia że czuję się z powrotem jak mała dziewczynka, która dostawała od mamy na kolację maleńkie kanapeczki z przecudnymi dodatkami, każda inna i każda była niespodzianką. Moje kanapki w czasach liceum, to była legenda sama w sobie. Dzięki nim, moja kochana Kasiula nauczyła się jeść pleśniowe sery i paprykę. Często miewałam też kanapki z dodatkiem past twarogowych, jajecznych, czy  nawet.. Read More