Wiem, wiem. Kilkakrotnie pisałam, że nie lubię buraków. Cóż tylko krowa nie zmienia poglądów, a ja powoli się do nich przekonuję. Barszczyk czerwony wigilijny nadal mnie straszy, ale wczoraj postanowiłam odczarować buraka samego w sobie. Postawiłam na zdrowie, czyli sałatkę. Ułożone warstwy sałat do tego plastry buraka, pokruszony ser z niebieską pleśnią trochę orzechów włoskich. Nie przekonałam Was? A jak dodam, że użyłam roszponki i rukoli? Ja je uwielbiam!.. Read More