Wiem, wiem. Kilkakrotnie pisałam, że nie lubię buraków. Cóż tylko krowa nie zmienia poglądów, a ja powoli się do nich przekonuję. Barszczyk czerwony wigilijny nadal mnie straszy, ale wczoraj postanowiłam odczarować buraka samego w sobie. Postawiłam na zdrowie, czyli sałatkę. Ułożone warstwy sałat do tego plastry buraka, pokruszony ser z niebieską pleśnią trochę orzechów włoskich. Nie przekonałam Was? A jak dodam, że użyłam roszponki i rukoli? Ja je uwielbiam! No i nieśmiertelny winegret, ale tym razem z dodatkiem octu balsamicznego. W tej postaci buraczki mimo, że są jednym z wielu składników, to przekonują mnie i kuszą.

Sałatka z roszponką, rukolą, burakami i serem blue

składniki na 2 porcje

garść roszponki

garść rukoli

1 gotowany burak

15-20 g sera z niebieską pleśnią ( u mnie lazur)

czerwona cebula ( mała)

ząbek czosnku

4 łyżki oliwy extra Virgin

łyżeczka octu balsamicznego

plaster szynki szwarzwaldzkiej

łyżeczka miodu ( lub ulubionej konfitury słodkiej)

sól

pieprz

płaska łyżeczka suszonych ziół prowansalskich

1-2 łyżki orzechów włoskich

 

Sałaty umyć i osuszyć w ręczniku ( bawełnianym lub papierowym). Ułożyć z nich na dwóch głębokich talerzach coś w rodzaju łoża – gniazda.

Cebulę kroimy w piórka, ugotowanego buraka obieramy i kroimy w pół-talarki, orzechy posiekać w drobniejsze kawałki. Szynkę pociąć w paski i zrumienić na suchej patelni.

Na zielonym łożu układamy buraki, na nich piórka z cebuli i zgrillowaną szynkę. Na całość kruszymy ser i obsypujemy orzechami.

W słoiku mieszamy oliwę, ocet, sól pieprz zioła, miód ( konfiturę) i przeciśnięty przez praskę czosnek. Zakręcamy i energicznie potrząsamy do całkowitego połączenia.

Polewamy sosem, tuż przed podaniem.

Miłośnikom sałatek polecam sałatkę z zielonej soczewicy z winegretem.

Smacznego !