Wreszcie przeganiamy złą i pochmurną pogodę. Dziś już słoneczko i po wczorajszych ulewach powoli ślad zanika. Wczoraj pięknie zmokłam, ale ponoć takie wiosenno-letnie deszczyki nie szkodzą, a nawet pomagają na urodę. Na ostatnie spotkanie przy grillu przygotowałam różne przystawki, w tym do podgryzania Hiszpańskie chlebki, które poleciła mi Malwinna. Chlebki są naprawdę pyszne i dziecinnie proste w przygotowaniu. Z koszyczka znikają jeszcze szybciej, niż się je robi. W ten weekend też je przygotuję, bo mam zamówienie od Młodego.
Chlebki hiszpańskie
Blogowe inspiracje #7
Składniki
200 g mąki pszennej( typ 650)
10 g świeżych drożdży
pół łyżeczki cukru
łyżeczka soli
100 ml ciepłej wody
4 łyżki oliwy z oliwek
do posypiania sezam
Zwykle tego nie robię, ale tym razem trzymałam się proporcji podanych przez Malwinę. Wiem że w wyrobach z mąką dokładność popłaca. Moim jedynym odstępstwem było dodanie odrobiny cukru.
Sól połączyłam z mąką, drożdże rozrobiłam z cukrem wodą i odstawiłam miseczkę na zalecane 15 minut. Po tym czasie wlewałam drożdże delikatnym strumieniem do mąki z solą, dodałam oliwę i wszystko starałam się jak najdokładniej wymieszać. Początkowo mieszałam wszystko widelcem, potem wyrabiałam już ręcznie. Po wyrobieniu przykryłam lnianą ściereczką i odstawiłam na pół godziny. Uformowałam wałek i podzieliłam go na 6 kawałków. Każdy rozwałkowałam na placek mniej więcej wielkości dłoni i ułożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Całość posypałam sezamem. Piekłam chlebki w temperaturze 210°C przez 12 minut, a po tym czasie na 3 minuty włączyłam termoobieg.
Jeżeli lubicie tego typu chlebki, polecam Wam przetestowanie przepisu na manakeesh, charakterystyczne dla kuchni arabskiej.
Smacznego!
10 Comments
ladylaura.
Ciekawe dlaczego hiszpańskie ?,nie spotkałam tutaj takich nigdzie ,ale pewnie to nazwa jak i z rybą po grecku ,nie mająca wiele wspólnego z rzeczywistością .Chlebki super!!.
JustInka
Z tego co doczytałam w sieci to chlebki/placki bardzo popularne w Hiszpanii właśnie. Stąd tak nazwa, choć wiem że oryginalna nazwa jest inna.
Marta- Taste Eat
właśnie miałam spytać czy LadyLaura już je oceniła swym hiszpańskim okiem:)? Wyglądają bosko!!!
Kaś
uwielbiam tego typu chlebki! często podjadam nawet bez żadnych dodatków, tak smaczne 🙂
domowacukierniaewy.blox.pl
Fajne te chlebki 🙂
Patyska
Niom, lubię takie, zaraz zerknę zatem na te arabskie 🙂
Ervisha
Nie znałam tych chlebków. Wygladają smacznie 🙂
Natalia - Poezja Smaku
A mi bardzo przypominają indyjskie naany 🙂
Magda C.
Cudne! Ależ bym takie zjadła 🙂
Panna Malwinna
Te chlebki to tortas de aceite, jak najbardziej popularny w Hiszpanii flatbread.