Wiecie już pewnie, że jestem zagorzałą fanką bloga Panny Malwinny. Znajduje u niej smakołyki z różnych zakątków Świata, a każda wizyta u Niej, to nie tylko wspaniałe zdjęcia i smaki, ale też prawdziwa wyprawa w zakątki, których na co dzień nie zwykłe nam odwiedzać. Jakiś czas temu wypatrzyłam u niej smażone chlebki, czyli greckie pieczywo z patelni. Zakochałam się w nich jak tylko przeczytałam skład i zobaczyłam zdjęcia puchatych krążków. Takie pieczywo idealnie pasuje na imprezę czy do lunch boxu. Będzie wspaniale smakować z delikatnym sosem czosnkowym, jako dodatek do grillowanego mięsa czy kremowych zup.

Drożdżowe chlebki z patelni

2 pełne szklanki mąki ( u mnie typ 650 akurat taką miałam)

1/2-2/3 szklanki ciepłej wody

15-20 g drożdży ( nie ważę ich za każdym razem)

płaska łyżeczka soli

płaska łyżeczka cukru

2 łyżki oliwy

Mąkę mieszam z solą w dużej misce. W połowie szklanki wody rozprowadzam drożdże z cukrem i wlewam do mąki. Mieszając energicznie ( jak zwykle u mnie widelcem) łączę płynne składniki z mąką. Dodaję oliwę i ewentualnie resztę wody. Wyrabiam na gładkie ciasto, które przykrywam lnianą ściereczką i odstawiam na ok 30 minut do wyrośnięcia. Po tym czasie jeszcze raz przerabiam ciasto i dzielę na ok 8-10 placków ( zgodnie z przepisem Malwinny) i z każej części formuję placki grube na ok 1 cm. Smażyć na mocno rozgrzanej patelni z obu stron do zrumienienia. To zajmuje ok 1-2 minut na stronę.

Przetestujcie też flatbread z patelni ze szczypiorkiem.

Smacznego!