Bardzo długo myślałam nad tym daniem. Miał być gulasz wegański, potem powstała w mojej głowie wizja faszerowanej cukinii, aż doszłam do mojego ukochanego rozwiązania. Makaron! Z tygodnia Azjatyckiego miałam makaron Chow Mein i długo się zastanawiałam jak go spożytkować. To danie okazało więc wybawieniem. Fasolka, cukinia i pomidorki to było dla mnie mało. Podkręciłam danie dodając mały słoiczek sardynek. Dla mnie jako rybożercy to danie idealne! Na pewno wiele podobnych makaronów znajdziecie w sieci, ale ten przepis przygotowałam sama, z okazji wspólnego gotowania. Razem ze mną danie z fasolką szparagową, cukinią i pomidorami przygotowały Panna Malwinna i Martynosia.
Makaron z fasolką szparagową, cukinią, pomidorkami i sardynkami
Składniki na 6 porcji
opakowanie makaronu Chow mein ( u mnie z lidla)
1 mała cukinia
2 duże garście fasolki szparagowej ( ok 150 g)
400 g pomidorków koktajlowych
1 spora marchew
mały słoiczek sardynek ( 80 g waga z zalewą)
sól
pieprz
lubczyk
oliwa z oliwek
W garnku zagotowuję wodę. Gdy zawrze wyłączam gaz i wrzucam do środka makaron. Trzymam ok 4 minut pod przykryciem. Potem należy makaron odcedzić.
Fasolkę szparagową myjemy i przycinamy. Marchew i cukinię kroimy w słupki, sardynki bardzo drobno szatkujemy. Ponieważ miałam większe pomidory pokroiłam je w ćwiartki, ale radzę wam je obrać ze skóry, jeżeli kroicie pomidory. Fasolkę i marchew gotuję na parze. Marchew ok 5, a fasolkę ok 10 minut. Nadal pozostają kruche, ale już nie są surowe.
Na rozgrzaną oliwę wrzucam marchew, po minucie dorzucam fasolkę i podsmażam ok minuty całość. Dodaję cukinię, solę i mieszając całość dodaję pomidory. Trzymam garnek ciągle na ogniu i mieszam całość co chwila, aby nic nie przywarło. Dodaję sardynki mieszam po raz ostatni i wrzucam makaron, doprawiam solą i pieprzem oraz lubczykiem ( mnie bardzo tu pasuje, ale możecie zamienić na ulubione inne zioło).
Makaron jeść od razu po przygotowaniu, taki jest najlepszy, ale ja zostawiłam troszkę na lunch do pracy 🙂
Jeżeli makaron będzie za suchy dodajcie odrobinę oliwy.
Smacznego!
9 Comments
Karalajn
wygląda (jak zawsze zresztą) bardzo apetycznie
sardynek chyba nigdy nie jadłam (uwierzysz?)
więc chyba tylko ich obawiałabym się w tym daniu
miłego weekendu 🙂
Angie
A ja jeszcze w życiu sardynek nie jadłam! Bardzo lubię takie makaronowe zestawienia: ))
ladylaura.
Sardynki zaskakujace ,reszta w moim domu na okrągło.
ulcik
Mniam, uwielbiam takie dania ! !
Ania
najważniejsze, że danie jest smaczne i nasze, a nie że są podobne przepisy. bo każdy jest tak naprawdę inny 🙂
judik
Fajny makaronik! Musiał pysznie smakować 🙂
Natalia - Poezja Smaku
Świetny pomysł, też mam taki makaron i zastanawiałam się jak go wykorzystać 🙂
Magda C.
Bardzo fajny pomysł na makaron 🙂
Panna Malwinna
Fajny makaron w letnim klimacie. I ten rybny akcent ciekawie się zapowiada.