glazedcarrot

Moje dziecię kocha marchew. Choć może to bardziej jedno z nielicznych akceptowalnych przez niego warzyw. Niektórzy mi nie wierzą, ale Młody naprawdę mógłby w kółko jeść do drugiego dania tartą marchew z jabłkiem. Staram się wprowadzać jakiś płodozmian, ale różnie z tym bywa. Zimą warzywa bywają też średnie. Na ten przepis natknęłam się wprawdzie po raz pierwszy w porze wiosennej, a glazurowaniu uległy młode marchewki. Zakochałam się w nich i dosłownie oglądając zdjęcia czułam tę niesłychaną słodycz i chrupkość. Czemu zatem sięgam po ten przepis w środku zimy? Otóż może on uratować „bezsmakową” marchewkę, a taka o tej porze roku nie jest niczym nadzwyczajnym.

Marchew robi się łatwo, bo w zasadzie sama, ale też pokazuje dzieciom, że w kuchni można prawie wszystko fajnie wykorzystać, tak aby nawet średnia( aby nie mówić słaba) marchew była wyjątkowym dodatkiem do smacznego obiadu.

glazedcarrot1Marchew glazurowana

Kuchnia z dzieckiem #5

od 6/7 miesiąca

Składniki na 500 g obranej marchwi

marchew obrana i pokrojona w słupki

łyżka masła

1-2 łyżek brązowego cukru

szczypta soli

czarny pieprz

łyżeczka soku z cytryny

 

Marchewkę włożyłam do wysokiej patelni i zalałam gorącą wodą. Wody ma być tylko do poziomu marchwi. Gotujemy całość ok 15 minut. Jeżeli gotujecie marchewki przekrojone np. tylko na pół wtedy może to potrwać trochę dłużej. Po upływie 10 minut gotowania odkrywamy naszą patelnię i staramy się odparować jak najwięcej wody. Jeżeli odparuje nam cała woda, dodajemy ok 2 łyżek przegotowanej wody.

Dodajemy masło, posypujemy cukrem i skrapiamy sokiem z cytryny. Czekamy aż cukier się rozpuści a marchewki zrobią się szkliste. Po wyłączeniu palnika ( u mnie to było ok 5 minut po wsypaniu cukru) lekko solimy i posypujemy świeżo zmielonym pieprzem.

Taka marchew posmakuje nawet tym dzieciakom, co nie lubią warzyw w ogóle. Jest smacznym dodatkiem do tradycyjnych dań obiadowych, jak i bardziej orientalnych. Młodemu smakowały ostatnio z pulpetami w sosie koperkowym.

Smacznego!