Naleśniki to coś co tygryski lubią najbardziej. Co one mają w sobie? To chyba połączenie delikatności i niespodzianki. Bo przecież nigdy nie wiadomo co mama, żona, mąż czy przyjaciel do takiego naleśnika napchał. Osobiście najbardziej lubię klasyczne z waniliowym twarożkiem i dżemem. Najlepiej jak wszystko przygotujemy sami, wtedy taki naleśnik smakuje po stokroć lepiej. Drogie mamy, jeżeli wasze pociechy chcą Wam pomóc pozwólcie im koniecznie. Dla maluchów to wkraczanie na nieznane lądy, tereny które trzeba odkryć, a my możemy im pomóc i podsunąć łatwe i bezpieczne zadania. Ciężko byłoby pozwolić czterolatkowi na smażenie naleśników, ale już mieszanie czy dodawanie składników, smarowanie i zwijanie naleśników, no i na koniec dekorowanie, serwowanie i oczywiście jedzenie!

Naleśniki z twarożkiem waniliowym

Kuchnia z dzieckiem #28

Naleśniki ( na ok 6 dużych)

1 jajko

szklanka ( 240 ml) mąki

1 1/2 szklanki ( 240 ml) mleka

szczypta soli

łyżka klarowanego masła

Twarożek waniliowy

250 g  sera ( u mnie półtłusty)

100 g śmietany

łyżka cukru waniliowego

łyżka cukru

ziarenka wyskrobane z kawałka laski waniliowej

dodatkowo

 

Naleśniki robię zawsze tak samo, mikserem lub ręczną trzepaczką ubijam jaja z solą, mlekiem powoli dodając mąki. Na sam koniec wlewam klarowane masło. Odstawiam na 15-30 minut. W tym czasie mąka pęcznieje i widać czy należy dodać jeszcze płynu. Jeżeli na tym etapie ciasto jest za gęste dodaję do niego wodę.

Ser przeciskam przez praskę do ziemniaków, dodaję śmietanę, cukier, wanilię i mieszam wszystko na gładki krem.

Naleśniki smażę na gorącej patelni. Używam teflonowej, którą używam tylko do naleśników, racuchów i pankejków, bardzo dbam o jej powłokę, dzięki czemu nie przypalają mi się naleśniki i poza tłuszczem w naleśniku nie dodaję już go na patelni.

Naleśniki smaruję połowę serkiem, drugą połowę ulubionym dżemem, zwijam w rulon i zjadam z rodziną na wyścigi.

Jeżeli jak my jesteście miłośnikami słodkich naleśników spróbujcie owsianych naleśników.

Smacznego!