Tortilla to płaski placek z mąki kukurydzianej lub pszennej wywodząca się z kuchni meksykańskiej. Od jakiegoś czasu zadomowiła się w polskich domach i na sklepowych półkach. I bardzo dobrze, bo są świetną bazą kanapek do pracy, lunchowego zawijańca z sałatką i grillowanym mięsem, lub finger food na spotkanie z przyjaciółmi. Takie rollsy można błyskawicznie przygotować, a przez podaniem włożyć na kilka chwil do gorącego pieca. Roladki znikają jeszcze szybciej, niż powstają, dodatkowo można w nich zawsze upchnąć coś zdrowego, czego normalnie nie jedlibyśmy aż tak chętnie.

Roladki z tortilli ze szpinakiem szynką i szwarcwaldzką

składniki na 6 placków

100 g serka twarogowego ( np. Mój Ulubiony)

ząbek czosnku ( lub czosnek granulowany)

pieprz

sól

6 plastrów szynki szwarcwaldzkiej

szpinak ( typu baby)

3 łyżki majonezu

6 łyżek żółtego sera startego na drobnej tarce

Serek miksujemy z czosnkiem, solą i pieprzem. Tak przygotowanym smarowidłem smarujemy cienką warstwą każdy placek. Przez środek placka ( w poprzek) robimy cienki pasek z majonezu. Plaster szynki kroimy wzdłuż i układamy na majonezie, posypujemy całość cienką warstwą sera żółtego i układamy na środkowej części placka ( wzdłuż) szpinak. Szpinak pokrywa ok 1/3 placka. Zwijamy tortillę dość ciasno i kroimy na 6 mniejszych kawałków, odrzucając końcówki( można je zjeść, bo są smaczne, ale średnio prezentują się na talerzu).

Przed podaniem wkładamy nasze roladki na 3-5 minut do nagrzanego do 160°C piekarnika. Podawać od razu. Nie trzeba podawać ich na gorąco, choć są pyszne, ale nie tracą niczego jedzone na zimno. Są aromatyczne, a przede wszystkim to idealne finger-food. Krótkie pieczenie sprawia, że ser się rozpuszcza, a wszystkie składniki łączą ze sobą, bez ryzyka wypadania zawartości na ubrania gości.

Na spotkanie z przyjaciółmi polecam też roladki z tortilli z suszonymi pomidorami i serem pleśniowym.