2-5luty

Jak Wam kochani mijają ferie? U nas wreszcie spadł śnieg i wybraliśmy się z Młodym na sanki. Ubaw był niezły, bo bardziej od sanek Młody interesował się pakowaniem śniegu na swoją taczkę. Niestety ja ferii nie mam, ale staram się Młodemu ciekawie czas po przedszkolu zorganizować. Do pracy staram się planować już coraz ciekawsze zestawy. Planuję tak, aby dania z dnia na dzień nie powtarzały się. Wiadomo, nie zawsze można tego uniknąć, ale im więcej urozmaicenia wprowadzamy, tym lepiej dla nas. Zapraszam na podsumowanie minionego tygodnia, może coś Was zaciekawi na tyle, abyście przenieśli to na swoje podwórko.

Jedzenie do pracy #33

2luty

PONIEDZIAŁEK

Sałatka (sałata lodowa 2-3 liście, kapusta pekińska ok pół szklanki posiekanej, kilka pomidorków koktajlowych, łyżka kaparów, rzodkiewka starta na tarce, 1/4 małej cebulki czerwonej drobno pokrojonej; 2 łyżki soku pomarańczowego, łyżka oliwy z oliwek, sól, pieprz), koktajl szpinakowo-truskawkowy, garść bakalii ok 50 g.

3luty

WTOREK

Sałatka ( mozzarella, pomidorki koktajlowe, fasolka szparagowa gotowana na parze, oliwa z oliwek, sól pieprz i łyżeczka soku z cytryny), mandarynka

4luty

ŚRODA

Sałatka (kurczak w soli pieprzu ziołowym i słodkiej papryce ugotowany na parze, mini sałata rzymska, pomidorki koktajlowe, papryka czerwona, sos- łyżeczka soku z cytryny, sól i pieprz), banan.

5luty

CZWARTEK

Kurczak na parze, papryka, ogórek, sok z marchwi i jabłka

Smacznego tygodnia!