obiad

 

Macie takie dni, że chcecie zjeść coś porządnie, ale nie chcecie stać nad garami, tylko wrzucić wszystko, zamieszać i czekać na efekty. Taki miałam weekend. Chłopaki chciały mięcho, więc dostali 🙂

Przepis podobny gdzieś kiedyś zasłyszałam, ale nigdy nie miałam żadnej receptury, więc zrobiłam według własnych upodobań i zawartości lodówki.

Zapiekanka a’la JustInka 😉

8 większych ziemniaków

2 duże marchewki

2-3 cebule

6 ząbków czosnku

ok 600g piersi z kurczaka ( wersja dla mięsożernych)

garść suszonych pomidorów

oliwa z oliwek

ocet balsamiczny

sos sofowy

domowa vegeta

słodka papryka

( szczypta ostrej jeżeli danie nie będzie jedzone przez dzieci)

sól

pieprz

tymianek

rozmaryn

 

Warzywa myjemy obieramy i kroimy na spore kawałki ( nie mogą być bardzo cienkie plastry). Kurczaka kroimy w dużą kostkę, cebulę w piórka a czosnek po prostu obieramy. Wrzucamy Całość do naczynia żaroodpornego zalewamy oliwą, octem balsamicznym  z umiarem), sosem sojowym i zasypujemy przyprawami, wymieszać, aby wszystkie przyprawy się połączyły. Dolewamy kilka łyżek wody ( max 1/4 szklanki) przykrywamy ( u mnie folią aluminiową) i pieczemy 45 minut w temp 200 st C ( do ok 15 minut wyciągałam z pieca i mieszałam całość. Po upływie 45 minut wszystko jest miękkie i jeszcze tylko 15 minut zostawiłam w piekarniku bez przykrycia.

Wszyscy jedli aż im się uszy trzęsły, dokładki spowodowały całkowite zejście potrawy w tempie ekspresowym 🙂

SMACZNEGO!!!