naleśniki

Nie wiem jak Wam, ale mnie nie zawsze się udaje przemycić moim chłopakom kaszy w jej naturalnej postaci. Chyba, że w postaci krupniku, albo pęczaku z gęstym i tłustym sosem. No ale przecież nie da się tego jeść zawsze! Przeglądając różne portale i Wasze blogi zauważyłam, że wiele osób wykorzystuje mąkę gryczaną. Ponieważ nie posiadałam, tzw. „sklepowej” zmieliłam po prostu kaszę gryczaną w mikserze 🙂

Składniki:

1 i 1/5 szklanki mąki gryczanej

0/5 szklanki mąki orkiszowej jasnej

2 jajka

ok 0/5l wody ( może być gazowana)

szczypta soli, sody oczyszczonej

łyżka oleju ( u mnie rzepakowy)

naleśniki robimy jak zwykle, a płynu dodajemy na oko! Zależnie ile zbierze mąka. Ciasto musi być lekkie i sprężyste. Jeżeli zrobimy za gęste, to będą nam wychodzić bardzo grube naleśniki!

FARSZ:

filiżanka kaszy jaglanej

kostka sera – feta, wędzonego twarogu wg. smaku

cukinia

strąk czerwonej papryki

marynowane szparagi

cebula

sól

pieprz

domowa vegeta

zioła ( u mnie lubczyk i pietruszka suszone)

czosnek

Kaszę gotujemy jak zawsze ( 1 porcja kaszy na 2.5 porcji wody)

cebulę kroimy w kostkę, szklimy na oleju, dorzucamy pokrojoną w kostkę cukinię, paprykę pokrojoną w drobną kostkę. Kiedy wszystko jest miękkie wciskamy do całości ząbek czosnku, dodajemy ugotowaną kaszę i chwilę studzimy ( aby nie było wrzące, ale nadal ciepłe). Dodajemy pokrojony w kostkę ser i drobno pokrojone szparagi. Solimy pieprzymy i dodajemy „vegetę”. Faszerujemy masą naleśniki.

Naleśniki najlepiej podgrzewać na parze.

Smacznego!