Dziś cały dzień nucę pod nosem Korę ” Wyjątkowo zimny Maj”. Deszczowy i pochmurny. Ciężko w takie dni mieć ochotę na cokolwiek, ale nie wiem jak to się dzieje, w takie chłodne dni apetyt dopisuje najbardziej. Ponieważ moje dziecko bardzo lubi kotlety muszę mu je często przygotowywać. Nie chcę, aby w jego diecie było za dużo mięsa, bo jak mówi stare przysłowie „co za dużo to niezdrowo„, dlatego postanowiłam odczarować kaszę jaglaną. Najbardziej lubię ją na słodko i to jest niezaprzeczalny fakt. Jednak zalety kaszy jaglanej długo do mnie nie przemawiały. Jak to zwykle bywa, źle ją przygotowywałam. Dobrze jest ją wypłukać przed gotowaniem, a potem delikatnie uprażyć w garnku o grubym dnie. Tak przygotowana kasza nie ma tego charakterystycznego goryczkowatego posmaku i można ją serwować w daniach wytrawnych i deserach. Dzisiejsza propozycja to kotleciki z kaszy ze sporym dodatkiem grubego szczypioru. W smaku są dość delikatne, ale szczypiorek nadaje im charakteru. Nie rozsypują się, co ważne, bo z tym czasem u mnie problem, jak przygotowuję kotlety z kasz. Przepis dodaję do cyklu Kuchnia z dzieckiem oraz Chudniemy w biurze bo takie kotleciki idealnie wpasowują się do naszego lunch boxa! Dlaczego warto ich spróbować będąc na diecie? Bo są nie tylko smaczne i sycące, ale jeden kotlecik zawiera niecałe 90 kalorii. Przekonałam Was?
Kotlety z kaszy jaglanej ze szczypiorkiem
Kuchnia z dzieckiem #17
Chudniemy w biurze #3
Składniki na 12 kotlecików o średnicy ok 6 cm
szklanka kaszy jaglanej
3 szklanki wody
łyżeczka soli
szczypta pieprzu
3 dymki ( cebulki ze szczypiorem)
jajo kurze
ok 3 łyżek bułki tartej do obtoczenia
2 łyżki oleju rzepakowego do smażenia
Kaszę jaglaną trzeba dokładnie wypłukać i odcedzić na sicie, a następnie wrzucić do garnka o grubym dnie i ustawić do na włączonym palniku. Kiedy poczujemy, że nad garnkiem unosi się przyjemny zapach kaszy, to znak, że trzeba zalać ją wodą. Najlepiej jest używać proporcji 1:3, gdzie na 1 część kaszy przypadają 3 części wody. Dzięki tym prostym zabiegom pokochacie kaszę jaglaną, bo jest naprawdę wszechstronna.
Jak woda w garnku z kaszą zawrze, doprawiam ją dosłownie szczyptą soli, zmniejszam płomień i pozwalam jej się wolno gotować. Zajmuje to ok 15-20 minut. W tym czasie przemieszam ją kilka razy i pilnuję momentu, w którym kasza wypije całą wodę. Wtedy jest już gotowa. Jeżeli jednak wydaje wam się zbyt twarda, wiadomo, kasza kaszy nie równa, dolejcie odrobinę wody i pogotujcie jeszcze chwilę.
Kaszę należy odstawić do przestudzenia.
Do chłodnej kaszy wbijam jajo, dodaję sól, pieprz, poszatkowaną dymkę i wyrabiam na gładką lepką masę. Formuję małe kotleciki, każdy dociskam lekko do bułki tartej i odkładam na deskę.
Olej rozgrzewam na patelni, kiedy jest już gotowy ( widać że staje się rzadszy, możecie np. wrzucić kawałek skórki od chleba aby sprawdzić, jak zaskwierczy jest odpowiedni) wykładam na patelnię kotleciki. Zmniejszam lekko płomień i smażę po ok 3 minut z każdej strony.
Po usmażeniu wykładam kotleciki na ręcznik papierowy, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Dla dzieci polecam zrobienie słodko kwaśnego jogurtu do takich kotletów ( jogurt naturalny, łyżka soku z cytryny i łyżeczka miodu) a dorosłym polecam podanie tych kotlecików z sosem jogurtowym z rzodkiewką i ogórkiem i libańską sałatką.
W 1 kotleciku znajdziemy:
87 kcal
2,4 g białka
3,4 g tłuszczu
12,15 g węglowodanów
0,6 g błonnika
Smacznego!
10 Comments
Ola Wilczek
Mam mocne postanowienie jedzenia większej ilości kasz, może wykorzystam przepis 🙂
Magda C.
Bardzo ciekawy przepis na kotlety, muszę spróbować 🙂
Magda C.
Bardzo ciekawe kotlety, muszę spróbować 🙂
Ervisha
Mniam 🙂 Na pewno są przepyszne 🙂
Eirenee
Lubię takie wymysły 🙂 Robiłam kiedyś coś podobnego, ale trochę inaczej :p może niedługo wrzucę przepis.. Kasza jaglana – najlepsza! 😀
Salvador Dali
wtedy nam zimno i organizm z pożywienia czerpie energię na ciepło-stąd ten wzmożony apetyt 🙂
Jaglana na słodko jest cudowna.. 🙂
ale coś mi się wydaje, że w wersji takich kotlecików byłby remis ze słodką, pyszota!
ladylaura.
Interesujące i nieznane mi smaki.
elfiesplanet.blogspot.com
chyba jutro spróbuję tych kotlecików, bo kocham kaszę jaglaną i zdrowo się odżywiam 🙂 jedynie nie pasuje mi bułka tarta, bo nie jem pszenicy, oraz hejtuję cebulę; jak to ja, zawsze muszę coś zmienić i zrobić po swojemu, ale dzięki za przepis! xoxo
Patyska
Jaglanka rządzi! 😉
Panna Malwinna
Kaszę jaglaną bardzo lubię. Moja Babcia bardzo często używała jej w kuchni (określała ją mianem jagiełek). Apetyczny pomysł na obiadek w pracy 🙂