Po gonitwie dnia codziennego każdego łapie słabość. Po harcach z Młodym na placu zabaw ( ciągłe podnoszenie i zdejmowanie Młodego z jakiegoś instruum ) wywołało u mnie mega ból rąk. A w zasadzie mięśni przedramion.
Kiedy jestem padnięta nie mam jakiejś specjalnej weny do gotowania, wtedy chcę zjeść szybko i smacznie. Co nie znaczy od razu, że mam ochotę na typowego fast fooda! Co to, to nie! Przetestowałam to danie na mojej rodzince i nawet Młody, wybitnie mięsożerny dał się skusić na troszkę. Smakuje pysznie na gorąco jako obiad, i na zimno w formie kolacji.
Kuskus z patelni z cukinią
1 cukinia
1 szklanka kaszy kuskus
pół łyżeczki jarzynki ( najlepiej domowej)
cebula ze szczypiorem
2 pomidory
mała puszka groszku ( u mnie Bonduelle)
ząbek czosnku
oregano ( ok łyżeczki)
słodka papryka
( sól jeżeli komuś mało)
pieprz biały i pieprz ziołowy
ser ( u mnie była to resztka żółtego Goudy, ale najlepszy byłby parmezan)
Kuskus zalewamy podwójną ilością wody gorącej ( 1 szklanka kuskusa=2 szklanki wody) doprawionej jarzynką. Przykrywamy szczelnie i czekamy aż napęcznieje.
Cebulę i szczypior szatkujemy, wrzucamy na patelnię z olejem, rumienimy. Dodajemy cukinię, czekamy aż się lekko podsmaży. Dodajemy obranego i pokrojonego pomidora, na koniec wypłukany groszek. Wrzucamy do całości kuskus i chwilę odparowujemy ewentualny nadmiar płynów. Doprawiamy, wrzucały starty ser ( ilość wg uznania, ale raczej mniej niż więcej, maks ok. 50g)Mieszamy energicznie.
Teraz nie pozostaje nam już nic innego jak zjeść nasze danie ze smakiem 😉
A i dla mięsożerców mam coś jeszcze – jeżeli same warzywa kłują was w zęby, dodajcie pierś kurczaka pokrojoną w kostkę i zrumienioną na oliwie.
Smacznego 🙂