Uwielbiam muffiny. Słodkie to już klasyk, ale czasem ma się ochotę na coś wytrawnego! Taka drożdżowa babeczka wypchana szpinakiem i serem feta to świetna alternatywa dla klasycznej kanapki do pracy. Koniecznie zróbcie więcej, bo jak sąsiedzi zwąchają taki wypiek, na pewno zejdą się gromadnie i wszystko zjedzą 🙂
Muffiny ze szpinakiem i fetą
Chudniemy w biurze #11
Składniki na 12-16 muffin
2 szklanki mąki ( 1 szkl to mąka orkiszowa tym 820 i 1 szkl pszennej typ 750)
3/4 szklanki letniej wody
20 g świeżych drożdży
łyżeczka cukru
łyżeczka soli
mała cebulka ze szczypiorem
100 g sera Feta
szklanka szpinaku ( mocno upchanego)
2-3 łyżki tartego sera żółtego
2 łyżki oleju
pieprze biały
Drożdże mieszamy z cukrem, a właściwie ucieramy widelcem tak długo, aż uzyskamy płynną konsystencję.
Mąkę mieszam z solą, wlewam wodę, drożdże i olej. Mieszam widelcem dokładnie. Nie trzeba wyrabiać, bo masa jest raczej rzadkawa. Dodaję pokrojony szpinak ( z grubsza przesiekany), poszatkowaną cebulę ze szczypiorem, startą na tarce fetę i ser żółty. Dodaję pieprz i mieszam ponownie. Wykładam przy pomocy dwóch łyżek do foremek wyłożonych papilotkami.
Piec w temperaturze 180°C przez ok 30-35 minut. Starać się nie zjeść wszystkich na raz 🙂 Wszystkich amatorów szpinakowych wypieków zachęcam do wypróbowania pierożków ze szpinakiem i mozzarellą.
Smacznego!
10 Comments
Angie
Ja bardzo lubię robić muffiny na wytrawnie na imprezy. Są poręczne i każdy się nimi zawsze zachwyca!: ))
ladylaura.
Wspaniały pomysł ,jeszcze drożdżowe,bardzo fajne.
Patyska
Wytrawne, świetne 🙂
Marta- Taste Eat
ładne ładne te Twoje muffinki, bardzo lubię takie wytrawne cudeńka:)
Magda C.
Oo jaki ciekawy pomysł na muffinki 🙂 Mniam!
czarodziejka smaków
oooo to coś dla mnie!
Ola Wilczek
Bardzo lubię 🙂 Tylko zawsze przesadzę z dodatkami i wychodzą mi takie zbite i niewyrośnięte 😀
Panna Malwinna
Idealne, by zapakować je do lunchbox’u i zjeść ze smakiem na drugie śniadanie w pracy.
kasia
Wszystko super tylko w przepisie jest 3/4 letniej wody – ale 3/4 czego? Wlasnie zrobilam i niestety ale nie wyszly – w srodku sa jakies rzadkie 🙁 tylko sie napracowałam i obeszlam smakiem 🙁
JustInka
O kurczę to rzeczywiście! Miało być 3/4 szklanki letniej wody.
Co do rzadkiego środka to nie wiem ile płynu dodałaś, skoro ja tak dałam ciała w opisie. Czasami to też zależy od piekarnika.