Witajcie kochani po Świętach!
Jak się macie? Przejedzeni? Rozleniwieni? Jeżeli tak, to proponuje Wam super łatwa i smaczna zupkę na oczyszczenie po ostatnim okresie przejedzenia. Jest zdrowa, sycąca, a przy okazji nie zawiera zbyt wielu kalorii ! A to ważne, bo mimo, ze pogoda za oknem nie wskazuje na to, ale jednak wiosna już puka do naszych bram! Zaraz zrzucimy ( mam nadzieje, ze szybko) zimowe kurtki i co pokażemy? No mam nadzieje ze super figurki!
Ta zupka to kapuśniak!
Kapuśniak 🙂
0,5 kg kiszonej kapusty
10-15dkg pieczarek
spora cebula
2 ząbki czosnku
2 marcherki
1 korzeń pietruszki
kawałek korzenia selera
4-5 ziemniaków
domowa przyprawa typu vegeta
majeranek
sol
pieprz
łyżka masła roślinnego + łyżeczka oliwy z oliwek
Z podanej receptury wychodzi mega gar! Wiec nada się na spotkanie z większa liczba gości 🙂
Cebule szatkujemy w kostkę i smażymy na złoto na oliwie z masłem roślinnym. Dodajemy pokrojone w plastry pieczarki, solimy i odparowujemy nadmiar wody. Marchew, pietruszkę i seler obieramy i kroimy w drobne słupki i dorzucamy do pieczarek. Podduszamy i dodajemy pokrojona kapustę kiszona. Zalewamy woda ( kapusta musi być ok 1 cm przykryta woda) i gotujemy dopóki nie zmięknie. gdy kapusta jest już miękka dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki i gotujemy jeszcze chwile. Doprawiamy , dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i dosypujemy sporo majeranku. I gotowe!
Pyszne, proste i sycące!
Smacznego i byle do lata!
9 Comments
Kulinarnyblog.pl
Oj takie oczyszczanie przydało by się także i mi 🙂
—
Zapraszam również do siebie: kulinarnyblog.pl
Anita
Takie oczyszczanie bardzo by mi się przydało:)
JustInka
Taka zupka, to naprawdę ulga. Nie dosyć, ze niskokaloryczna, to jeszcze super wymiata nam jelitka 😉
Marzena
Właśnie wczoraj myślałam o kapuśniaku na przyszły tydzień:-)) Chętnie bym miseczkę zjadła Twojego;-)
Klaudia
Uwielbiam kapuśniak 🙂 Piękne wygląda a jak pachnie …
veggie
Wprawdzie zachowałam umiar podczas świąt, ale na Twoją zupkę nabrałam apetytu 🙂
Patyska
Uwielbiam!
Ola in the kitchen
W sam raz na wiosenne oczyszczanie! ;] mniam…
Kaś
wieki nie jadłam… najlepszy taki mega kwaśny 🙂