Nie wiem jak u Was, ale u mnie rozpoczął się sezon zimowo – chorobowy. Młody złapał wirusa, Małż od jakiegoś czasu kicha i narzeka na łamanie w kościach, a ja póki co przyglądam się temu i zastanawiam, kiedy mnie złapie od chłopaków. No więc w niedzielę chłopaki zażyczyli sobie coś ciepłego do chlipania. No kiedy prosiłam o doprecyzowanie, nie otrzymałam żadnej satysfakcjonującej odpowiedzi, więc zabrałam się sama do dzieła 😀

Wymyśliłam… ROSÓŁ jedną z najbardziej niedzielnych zup jakie można sobie tylko wyobrazić 🙂

 

 

Rosół wegetariański:

2 marchewki

1 pietruszka korzeń

seler ( kawałek)

kawałek pora

spora cebula

gałązka tymianku, rozmarynu i lubczyku

2-3 liście kapusty włoskiej

kilka suszonych grzybów

sól, pieprz, kurkuma szczypta chili, imbir, domowa ( lub kupna) jarzynka

łyżka masła/oliwy/ oleju

Warzywa myjemy obieramy i w całości wrzucamy do garnka. Kapustę i pora płuczemy dokładnie pod bieżącą wodą ( i do gara)

Cebulę przekrawamy na pół i opalamy nad ogniem ( ja to robię nad palnikiem gazowym) – i do reszty dorzucamy. Gałązki ziół wiążemy mocno nitką i do reszty z opłukanymi grzybami. Całość zalewamy zimną wodą i doprowadzamy do wrzenia, po czym zmniejszamy gaz.  Doprawiamy wg uznania i kiedy jest już smakowity, dodajemy jakiś tłuszczyk.

Podajemy z makaronem, natką pietruszki i można wrzucić warzywa pokrojone w talarki 🙂

Jeżeli chcecie aby całość nabrała ciut ciemniejszego odcienia dodajcie kilka kropel sosu sojowego.

 

Przyznam że byłam sceptyczna, a moje chłopaki jeszcze bardziej, ale wyszedł super 🙂