Wiosna kochani rozpanoszyła się u nas. Sobota prawdziwie nas rozpieszczała, słońce i tak się rozkręciłam, że zamiast siedzieć na słońcu, postanowiłam upiec babeczki czekoladowe. Słodkie, gęste, lepkie i dekadenckie. Takie jak lubię ja, Młody, Małżonek mój szanowny i chyba cała planeta. Orzechy i kawałki czekolady chrupią, a miękkie i słodkie ciasto oblepia nas od środka. Cud miód 🙂 Przepis wzięłam z książki „Przekąski” Micheli Neri, którą wszystkim polecam gorąco, nie tylko za fajne fotki i przyjemne wydanie, ale też dlatego, że jej przepisy mogą być fantastyczną inspiracją. Trzeba brać na nie poprawkę jednak, bo np. w tym przepisie podają że babeczek wychodzi 12, ale chyba tych duużych xl! Ja zrobiłam podwójną porcję i niechcący wyszło mi ponad 30 babeczek! Cała rodzina była zasłodzona 🙂 Warto było jednak poświęcić godzinkę słońca dla tego czekoladowej rozpusty.
Mocno czekoladowe babeczki z orzechami
Składniki na ok 18 muffin
2 szklanki ( ok 300 g ) mąki
5 łyżek dobrego kakao w proszku
2 łyżeczki przyprawy do piernika
szczypta soli
250 g miękkiego masła ( w temperaturze pokojowej)
szklanka cukru trzcinowego
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
pół łyżki ciepłej wody
szklanka ( 250 ml )
ok 1/2 szklanki posiekanych orzechów ( u mnie migdały i orzechy włoskie)
tabliczka czekolady posiekanej ( pół gorzkiej, pół mlecznej)
Polewa
1 i 1/2 szklanki cukru pudru ( 225 g)
3 łyżki niesłodzonego dobrego kakao ( przesiane)
1/2 łyżeczki esencji waniliowej
garść posiekanych orzechów do posypania
2 łyżki wody
Piekarnik rozgrzewamy do 170°C. Przygotowujemy formy do muffin ( wykładamy papilotkami).
Mieszamy ze sobą w misce mąkę, kakao, cynamon i sól. Wszystko przesiewamy.
W większej misce miksuję na puszystą masę masło z cukrem.
Sodę rozpuszczamy w wodzie, należy ją wmiksować do masła. Zmniejszamy obroty miksera i dodajemy po łyżce przesianych składników ( mąka, kakao, sól) i delikatnie stopniowo dolewamy mleko.
Kiedy uzyskamy gładką masę dodajemy orzechy, posiekaną czekoladę i mieszamy całość łyżką, szpatułką lub czym Wam wygodnie. Nakładamy ciasto do naszych foremek do wysokości 3/4. Te gdzie będzie więcej ciasta „wyjdą poza ranty, uformują swoisty grzybek, i będzie je ciężko wyjąć z formy.
Babeczki pieczemy 25-30 minut do momentu, aż ładnie wyrosną a ich na ich wierzchu utworzy się twarda skorupka.
W małej miseczce ( lub słoiku) wymieszaj dokładnie na gładką masę kakao, cukier puder, wodę i ekstrakt waniliowy.
Babeczki po wyjęciu z pieca wykładamy na kratkę, polewamy polewą, obsypujemy orzechami i jemy. Naprawdę, nie sposób się im oprzeć.
Wielbicielom dekadenckich smaków na zbliżające się Święta Wielkanocne polecam mini mazurki kajmakowe.
Smacznego!
9 Comments
Patyska
Oooo… dałabyś parę 😉
Ervisha
Truskawki i czekolada???? Niebo w gębie 😀
Magda C.
Śliczne babeczki! 🙂 Takie czekoladowe najlepsze 😉
Angie
Mocno czekoladowe? Tym zostałam przekonana!: )
Salvador Dali
mocno czekoladowe, orzechowe, wilgotne… kto ich nie kocha?! 😀
ladylaura.
Super ,moja córka uwielbia.
Ola in the kitchen
Czekoladowa rozpusta to jest to co lubię najbardziej 😀
Panna Malwinna
Urocze maleństwa. Idealne na na spotkanie przy kawce 🙂
Brownie z czekoladą i orzechami | JustInka
[…] Polecam też ten sam przepis ale w formie czekoladowych babeczek. […]