Wrzesień póki co nie rozpieszcza nas. Koniec wakacji, w miastach zaczynają się korki, poranne chłody zniechęcają do wychodzenia do pracy. Ale z drugiej strony wrzesień i nadchodząca jesień to równie wspaniały czas dla kuchni. Pomidorów na straganach mnogo, śliwki kuszą, powoli jabłuszka rumiane uwodzą aromatem. Czemuż to miałabym żałować kończącego się lata. Za rok będzie znowu!
Sąsiad rodziców, cudny starszy Pan, zawsze kulturalny z naturalną elegancją kłaniający się w odpowiedzi na zwyczajne „Dzień Dobry”, przyniósł nam ogromną siatę z maleńkimi pomidorkami. Śliczne, czerwone i pachnące. Tylko co z nimi zrobić? Podzieliłyśmy się z mama po połowie i już w drodze do domu zjadłam ich całkiem sporo. A w domu rozpoczęło się dumanie, na co je przerobić. I tak powstał we mnie szatański plan, aby te cuda na zupkę przerobić. Pyszną, pomidorowo-pomidorową 🙂 z ziołami, czosnkiem. Bez żadnego zagęszczania, bez dziwnego zatrzepywania mąką, zabielania śmietaną. Wegański raj! Pomidorowy krem z bazylią i tymiankiem.
Zupa krem z pomidorów z bazylią i tymiankiem:
Składniki
ok 1,5 kg małych pomidorków
2 spore marchewki
1 pietruszka
duża cebula
kilka gałązek (u mnie 4) bazylii
1 spora gałązka tymianku
2 ząbki czosnku
1 ziemniak
Vegeta domowa
olej
sól
pieprz
łyżka miodu
Na dno garnka wylewam olej i wrzucam na niego pokrojoną w kostkę cebulę. Czekam aż się zrumieni i dorzucam obrane i pokrojone w cienkie plasterki i przykrywam pokrywką. Pilnuję aby nic się nie przypaliło i ok 3 minutach dodaję umyte i przekrojona na pół pomidorami ( nie jest to niezbędne, ale przyspiesza proces gotowania). Mieszam, przykrywam i zaglądam do garnka co kilka minut, aby sprawdzić stopień „rozwalenia” pomidorów. Kiedy woda zaczyna odparowywać, marchew jest miękka wciskam czosnek mieszam wszystko i zalewam wrzącą wodą. Dosypuję jeszcze takiej domowej vegety i pokrojonego w kostkę ziemniaka. Kiedy pomidory są już mocno rozgotowane dodaję bazylię i tymianek ( same listki!) i miksuję wszystko jak najdokładniej.
Ktoś się oburzy, że pomidory mają skórki i będzie niesmaczne, ja osobiście lubię ze skórką, zagęszcza to zupę, a jak się dokładnie zmiksuje, to nie da się jej wyczuć. Dla sceptyków proponuję zmiksować przed dodaniem ziół i przetrzeć jeszcze przez specjalne sito. Potem wrzucić świeże zioła i blendować raz jeszcze. Gwarantuję, wyjdzie papka idealna! Ale smaczna 🙂
Doprawiamy solą pieprzem i … miodem. Bo nie wiem czy Wy wiecie, ale pomidory lubią słodycz. A miód nadaje zupie taki dodatkowy sznyt. To COŚ!
Do zupy idealnie pasują podać grzanki z czosnkiem i szczypiorkiem, lub Grissini z czosnkiem i solą 🙂
Smacznego!
7 Comments
Anita
Kiedyś nie lubiłam tymianku. Skojarzenie z dzieciństwem. Wiecznie chora, wiecznie syrop tymiankowy. O ile pamiętam nazywał tussipet. Ale po woli przekonuję sie to tego ziółka a już z pomidorami to może być wyborny duet:)
Marta- Taste Eat
Wierz mi lub nie, ale takie żarcie mogłabym jeść na okrągło. Kocham, po prostu kocham pomidorową w każdym wydaniu. Sama z nią wiele eksperymentuję…:)
Moja mama wspominając moje dzieciństwo pamięta, że jak była w domu pomidorowa z klusiami to stanowiła ona moje śniadanie, II śniadanie, obiad i kolacje. i tak ją jadłam dopóki dna gara nie ujrzałam:P
mam tak do dziś…:P!!!
Twoja wygląda nieziemsko, więc kradnę przepis do wypróbowania!
Anita
Just ja piszę w sprawie fig. Kup suszone, namocz i jedz z czym tylko Ci się zamarzy:) Pozdrawiam Anita
Patyska
Bardzo ciekawy przepis!
Mary
Pomidorowa – zupa klasyk w tysiącu odsłon! Uwielbiam:) (Jak i większość populacji świata, ale to nie zmienia mojej miłości:D)
Panna Malwinna
Ktoś tu lubi miodek 🙂 Przepiękne zdjęcia, aż ma się ochotę pobiec do kuchni i ugotować tę zupkę.
Zupa krem z pomidorów i włoszczyzny | Justinka in The Kitchen
[…] Wywar mięsny zawsze mam poporcjowany i zamrożony w pojemnikach 0,5 lub 1 l. To bardzo ułatwia życie, bo nie trzeba takich rosołków gotować za każdym razem na bieżąco.Jeżeli nie macie to do zrobienia wywaru mięsnego potrzeba oczywiście ok 0,5kg kawałek mięsa ( ja często używam teraz skrzydło, lub kawałek mięsa z udźca), 2 marchewki, 1 pietruszkę, seler, cebulę i przyprawy – ziele angielskie, liść laurowy, pieprz w ziarenkach i łyżeczkę soli – całość gotujemy, ok 3 godzin, jak każdy klasyczny rosół. Wszystkie warzywa myjemy, obieramy i kroimy w kostkę. Pora szatkujemy bardzo drobno i wrzucamy na patelnię na rozpuszczoną 1 łyżkę masła. Kiedy się zeszkli dorzucamy po kolei resztę warzyw: marchew pietruszkę, seler. Ziemniaki na koniec i zalewamy wywarem mięsnym. Dodaję ok 0,5 l przegotowanej wody. Wszystko zagotowuję. Kiedy składniki będą już miękkie dolewam sok pomidorowy i ponownie doprowadzam do zagotowania. Ściągam z ognia, doprawiam, wrzucam pietruszkę z bazylia i całość blenduję, na sam konieć dodaję łyżkę masła i podaję. Zupa ma inny kolor niż klasyczna pomidorówka, nie jest zabielana, ani zatrzepywana mąką. Latem sugeruję użyć świeżych pomidorów jak w przepisie na pomidorową z tymiankiem i bazylią. […]