Jeżeli ktoś czytał mój wczorajszy wpis, to wie że zostałam obdarowana pomidorkami wielkości dorodnych czereśni. Mimo ugotowania ogromnego gara zupy, pożarcia sporej części w drodze do domu kilka maluszków zostało. A że dzień był leniwy, to postanowiłam upiec … pizzę. No tak nie ma tu zaskoczenia, bo pizzę robię często. Ale ta wyszła, zdaniem mego małżonka w wybitnie włoskim stylu. Tak więc oto proszę Państwa pizza orkiszowa z pomidorkami, mozzarellą i bazylią.
Pizza orkiszowa z pomidorkami, mozzarella i bazylią
składniki na 8 kawałków pizzy
2 szklanki mąki orkiszowej jasnej
1/2 szklanki letniej wody
10 g drożdży ( u mnie było nawet ciut mniej )
łyżeczka cukru
szczypta soli
łyżka oliwy
zioła prowansalskie
mały ząbek czosnku
5 łyżek gęstego soku pomidorowego ( domowy przecier u mnie)
125 g mozzarelli
2 małe cebule
kilka pomidorków ( u mnie ok 12 sztuk)
garść liści bazylii ( z ok 3 gałązek)
Drożdże rozprowadzam z cukrem do płynnej konsystencji.
Do dużej miski ( nie posiadam stolnicy) wsypuję mąkę i robię wgłębienie. Wlewam drożdże, dodaję sól i wolnym strumieniem wlewam wodę, mieszając całość ( ja to robię widelcem). Kiedy mąka wciągnie całą wodę wyrabiam ciasto rękoma i powoli dodaję oliwę. Odstawiam na bok, kiedy ciasto odchodzi od misy nie brudząc jej przy tym.
Rozwałkowuję ciasto na okrągły placek i zawijam lekko brzegi do środka aby utworzyły mały rancik dla zawartości.
Sok (przecier domowy) umieszczam miksuję z czosnkiem. Dodaję zioła prowansalskie ( ok łyżeczki) i mieszam. Smaruję tym ciasto. Na przecierze układam bardzo cienko pokrojoną mozzarellę, na niej pokrojoną w krążki cebulę, potem przekrojone na pół pomidory (przekrojeniem do góry) i posypuję całymi listkami bazylii.
Wkładam do piekarnika nagrzanego do 230°C na ok 15 minut.
Jesteście fanami wyrobów orkiszowych z ziołową nutą? To koniecznie spróbujcie orkiszowych bułeczek z salami i serem pleśniowym.
Smacznego!
Och i taka uwaga na koniec. Dobra pizza, taka po włosku, czyli wcale nie przeładowana w składniki, ale aromatyczna, smakuje najlepiej bez naszych ketchupów, czy sosów czosnkowych! Przetestujcie, a się przekonacie 🙂
3 Comments
Ola in the kitchen
I jak ja teraz zasnę?! Pizza wygląda przepysznie 😀
Ola
zdrowsza pizza! 🙂
Panna Malwinna
Zdjęcie przed upieczeniem jest powalające 🙂