pieczone4

Dziś chciałam Wam pokazać warzywa które ostatnio królują w mojej kuchni, lunch boxie i ogólnie w menu. Pomysł sprzedała mi Panna Malwinna i od razu spodobała mi się wizja pieczonych warzywek. Robię je średnio co drugi dzień, zawsze przygotowuję największą brytfankę i schodzi bardzo szybko. Podstawą tej zapiekanki są ziemniaki i kalafior, obecnie dodaję cukinię i bakłażana, a ostatnio też pieczarki. Troszkę oliwy czosnek i zioła. I wszystko! Smak cudowny, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie jadłam lepszych warzyw, niż te pieczone! Młody wyjada wszystkie ziemniaki w pierwszej kolejności, a to o czymś świadczy, bo nie jest on maniakiem ziemniaczanym.

pieczone2

Pieczone młode warzywa

Chudniemy w biurze #17

Składniki na dużą blachę 24 x 38 cm

1 mały kalafior

ok 10 średnich ziemniaków

1 większa lub 2 małe cukinie

1 bakłażan

350 – 400 g  pieczarek

1 cebula cukrowa

2-3 ząbki czosnku

2-3 łyżki oliwy

łyżeczka soli

pieprz biały

 

Warzywa umyć. Ziemniaki cienko obieram ( możecie skrobać) i kroję w plastry, cukinię i bakłażana kroję w podobnej wielkości kawałki. Może to być kostka, plastry lub pół talarki.  Kalafiora podzielić na mniejsze różyczki a pieczarki najlepiej wybierać małe, wtedy mogą być w całości. Jeżeli jednak kupiliście duże, podzielcie je na połówki lub ćwiartki. Cebulę pokroić w piórka a czosnek w cienkie plasterki.

Całość polać oliwą ( nie za dużo!) posypać solą i pieprzem. Całość warto lekko zamieszać. Piekę 40 minut w temperaturze 200°C.

Idealna alternatywa dla tłustych zapiekanek! Możecie wykorzystać jako dodatek do mięs, lub jako danie samo w sobie.

Możecie też spróbować zapiekanki ziemniaczanej z kurczakiem. Również pozbawiona jest tłustych sosów i serów, więc wprost idealna dla dbających o linię.

Smacznego!

pieczone6