Zupka powstała w przypływie weny twórczej 🙂 Otóż mama nagotowała cale mnóstwo ciecierzycy, po czym odparła, ze jej jednak nie smakuje! Wcisnęła mi 4 spore kubeczki i teraz się mecz! Szczęśliwie ja ciecierzyce lubię bardzo, wiec dla mnie to radość a nie męka! 2 kubki już dawno zaplanowane, na pastę do chleba i sałatkę, ale 2 na co? To niewiele myśląc postanowiłam upichcić zupkę! Zupka taka troszkę może i dziwna,.. Read More