tort6

Ten tydzień jest dla mnie niezwykle zaskakujący. Nie tylko przez ciągle zmieniającą się aurę, bardzo sprzyjające prognozy, słońce i wszechobecną wiosnę. Ten tydzień spędzam pod znakiem słodkości i tak już będzie do końca. Nic nie mogę na to poradzić, ale wiosna nastraja mnie na słodko właśnie. Dzisiaj smaczny i prosty torcik z kremem na bazie śmietany i mascarpone. Tak to mój hit ostatnich wypieków, ale ten krem nadaje się absolutnie do wszystkiego! Dzisiejszy jest kawowo – czekoladowy z wiśniową nutą.

tort1

 

Tort cappuccino z wiśniami i białą czekoladą

Składniki

Biszkopt

6 jaj ( dużych)

1,5 szklanki mąki

1,5 szklanki cukru

1,5 łyżki octu

1,5 łyżki oleju

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Krem

400 ml śmietany 30%

250 g serka mascarpone

opakowanie cappuccino czekoladowego

2-3 łyżki cukru pudru

1 łyżka  ciepłej wody

1 łyżka soku z cytryny

Dodatkowo

tabliczka białej czekolady

2 łyżki mleka

dżem wiśniowy z całymi owocami ( u mnie domowa konfitura)

 

Ciasto: Żółtka oddzielamy od białek. Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę, którą utrwalamy cukrem. Powoli bardzo delikatnie dodajemy żółtka, przesianą mąkę z proszkiem na końcu dodając olej wymieszany z octem. Wykładamy do formy. Ja używam tortownicy o kwadratowym kształcie. Papier do pieczenia wykładam tylko na dno. Jeżeli smarujecie foremki tłuszczem, nie smarujcie nigdy brzegów, biszkopt może ?odejść? od brzegów.

Pieczemy w temperaturze 180°C przez 45-50 minut. Wierzch ma być ładnie przybrązowiony, a drewniany patyczek wetknięty weń musi być suchy.

Po upieczeniu, zostawiam ciasto w uchylonym piekarniku do wystudzenia.

Krem: śmietanę ubijamy na sztywno mikserem z cukrem pudrem i sokiem z cytryny. Cappuccino rozpuszczamy w łyżce wody. Powstanie gęsty krem- pasta kakaowa, wkręcamy ją razem z mascarpone do śmietany mikserem na niższych obrotach. PAMIĘTAJMY: śmietana i serek maja być zimne! Nie da się dobrze ubić śmietany w temperaturze pokojowej.

 

Biszkopt dobrze jest upiec dzień wcześniej. Ja to robię na wieczór a rano przekładam kremem.

Białą czekoladę bardzo drobno kroję. Wrzucam do rondelka, dolewam mleka i rozpuszczam na małym ogniu cały czas mieszając. Masa musi lekko przestygnąć, w tym czasie możemy zająć się przekładaniem ciasta.

Biszkopt dzielę na 3 blaty. Krem dzielę na 3 części, dżem na 2. Najpierw smaruję dżemem, później nakładam warstwę kremu, układam środkowy blat ciasta, smaruję go dżemem, kremem i układam warstwę górną. W tym momencie pozostała mi 1/3 kremu. Musze ją podzielić na 2 w miarę równe części. Wiem matematyka 😉 Jedną częścią smaruję brzegi ciasta, a pozostały krem przekładam do szprycy i robię ozdobny ( w zamyśle moim oczywiście) rant z kremu.

Wierzch tortu oblewam czekoladą. Miały powstać artystyczne esy-floresy, ale czekolada chciała się ze sobą połączyć. Całość posypujemy płatkami migdałów.

Smacznego!

Ten torcik miał być swobodną wariacją nt. tortu z kremem z bitej śmietany z mascarpone. Jeżeli lubicie takie „lekkie” ( nie mylić ze słowem dietetyczne) kremy to pokochacie obie propozycje.