JustInka
Dziękuję za odwiedziny. Dzięki Wam i Waszym opiniom mój blog kulinarny ewoluuje, a ja wciąż uczę się nowych rzeczy i wkraczam na nowe terytoria.
Lubicie fasolkę po bretońsku? Ja uwielbiam. Tak serio to fasolkę mogłabym jeść pasjami, bez przerwy. Nie wiem za co ją tak lubię? Może dlatego ze jak byłam dzieckiem to wydawała mi się jakaś czarodziejska? Mama wcześniej ją moczyła w wodzie, potem długo gotowała, a na koniec sypała niezliczoną ilość przypraw. Magia w czystej postaci! A najlepsze w fasolce jest to, że zupełnie jak bigos, czy wigilijna kapusta z grochem, najlepsza.. Read More
Oj dzisiejszy poranek mogę zaliczyć do jak najbardziej udanych/słodkich/ dekadenckich (*niepotrzebne skreślić). Młody złapał drugi sen a ja z pyszną zbożówką na tarasie jadłam śniadanie. Ale jakaż to była rozpusta! Pyszne ciacho naładowane dodatkami, słodkie piekielnie i mokre. Tak mokre i ciężkie, ale rozpływające się w ustach i delikatnie chrupiące migdałami. Dla takich chwil warto się napracować. Ale nie przy tym cieście. Ono robi się samo! Wy tylko musicie uzbroić.. Read More
7 sierpnia 2012, godzina 22.40 ( oczywiście w trakcie pisania tego zdania), wreszcie chłodna noc! Podmuchy wiatru lekko wzruszają firankę, powiewającą jak flaga na maszcie. Leżę w łóżku i napawam się zapachem ciasta jakie dziś upiekłam. Kiedy o tym myślę, to śmieję się sama z siebie. Wiecie, teraz przepisu nie będzie, więc jeżeli nie macie ochoty na moje nocne przemyślenia, to możecie z czystym sumieniem opuścić tą stronę. Jeżeli jednak.. Read More
Wtorek. Straszny poranek. Od rana w TV i radio mówią o nawałnicy która przeszła nad Polską. Ludzie mają zniszczone domy, wiele stracili. Nie mają prądu. Straszne. Przeraża mnie to. Bo pokazuje to bezsilność człowieka wobec sił przyrody. W takie dni nie myślę w sumie o niczym innym jak tylko co ci ludzie czują, czy otrzymają pomoc? Nie chciałam stać nad kuchenką i gotować kaszki, czy wymyślać innych dań. Zjadłam więc.. Read More
Powiem Wam, że zaczynam unikać mleka. Odkąd nie jem mięsa, czuję się super. Żadnych bóli brzucha ani innych nieprzyjemnych doznań. Niestety mleko uwielbiam, ale odkąd dawkuję mleko jak lekarstwo – czyli ciut do kawy i czasem 1/4 szklanki do owsianki czy jaglanki, też jakby jest poprawa. Trochę mnie to martwi, bo jak tak dalej pójdzie , to nie wiem co jeszcze będę musiała odrzucić z jadłospisu. Mleko niestety lubię. Bez.. Read More
No i po weekendzie. Jakoś nie mam dziś żadnych odczuć ani przemyśleń. Może jak Scarlett O’Hara „pomyślę o tym jutro”, bo dziś i tak nic z tego nie wyjdzie. Niestety mój podł charakter sprawia, że czasem budzę się zła i już. I wkurza mnie wszystko, absolutnie i bez wyjątku. To że dżem od kilku dni otwarty i nikt go nie je, to że drzwi do szafki kuchennej znowu są niedomknięte,.. Read More
Tak, znowu kuskus!Ale co ja poradzę, że ostatnio mam mało czasu. No może inaczej, pogoda i temperatura nie nastrajają mnie do pitraszenia! Szukam jakiś szybkich pomysłów, nowych ciekawych smaków i potraw, które można zabrać ze sobą w plastykowym pojemniczku ze sobą ( w te upały to tylko suchary i woda da radę). Nie wiem jak Wam, ale wczorajszy dzień dał mi do wiwatu. Masa spraw do załatwienia, kolejki w banku.. Read More
He jests at scars that never felt a wound. JULIET appears above at a window But, soft! what light through yonder window breaks? It is the east, and Juliet is the sun. Arise, fair sun, and kill the envious moon, Who is already sick and pale with grief, That thou her maid art far more fair than she: Be not her maid, since she is envious; Her vestal livery is.. Read More